Otyłość nie łagodzi dokuczliwych objawów menopauzy, wręcz odwrotnie – jeszcze bardziej je nasila – wynika z najnowszych badań specjalistów brazylijskich opublikowanych przez pismo „Menopause”
Przez wiele lat sądzono, że tkanka tłuszczowa może łagodzić u kobiet przekwitanie, ponieważ wspomaga wytwarzanie estrogenów, żeńskich hormonów płciowych. Wydawało się zatem, że kobiety otyłe lepiej znoszą menopauzę. Okazuje się jednak, że jest odwrotnie.
Wskazują na to badania przeprowadzone pod kierunkiem dr Lucii Costa-Paiva z Uniwersytetu Campinas w Sao Paulo. Objęto nimi 749 Brazylijek średnio w wieku 53 lat podzielonych na trzy grupy w zależności od wskaźnika BMI: na te z prawidłową masą ciała, nadwagą i otyłością.
Okazało się, że otyłość nasila wszystkie dolegliwości menopauzy, takie jak uderzenie gorąca i nocne poty, bóle mięśni i stawów oraz kłopoty z pęcherzem. – Uderzenia gorąca są nawet tym silniejsze, im wyższy jest wskaźnik masy ciała – twierdzi dr Costa-Paiva.
Dolegliwości menopauzy najczęściej pojawiają się u kobiet w wieku od 45. do 55. roku życia. Uderzenia gorąca odczuwa 57 proc. przekwitających kobiet, 50 proc. narzeka na zaburzenia snu, 60 proc. ma dysfunkcje seksualne (związane np. z suchością w pochwie), a 62 proc. – bóle stawowo-mięśniowe.
Dr. Susan Davis z Monash University w Melbourne, która nie brała udziału w tych badaniach – twierdzi, że należy kobiety namawiać, by się odchudziły, choć nie ma jeszcze dowodów, że w ten sposób można złagodzić objawy przekwitania. Samo jednak zmniejszenie masy ciała obniża ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy oraz raka piersi.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce