Tak powinna wyglądać modelowa przebudowa stadionu. Zyskają nie tylko piłkarze i kibice, ale też biegacze, koszykarze, tenisiści, pływacy, rowerzyści, matki z dziećmi, posiadacze psów – dosłownie wszyscy. A do tego finansowo stadion powinien wyjść na tym dobrze i zarabiać.
Wcale nie tak dawno temu, Chiny pod względem infrastruktury sportowej były prawie krajem trzeciego świata. Dziś są obiektem zazdrości, ponieważ nigdzie nie buduje się tak wielkich i rozległych kompleksów sportowych, które zajmują całe kwartały przestrzeni publicznej. Wciąż jednak chodzi o sport masowy, a rzadziej o rekreację i trening indywidualnych mieszkańców.
Ten projekt wszystko zmienia i może być uznany za model nie tylko dla chińskich miast, życzylibyśmy sobie podobnych inicjatyw w Polsce. Starzejący się Hongkou Stadium (nazwa od dzielnicy Szanghaju, w której się znajduje) to typowy piłkarski obiekt, zresztą pierwszy w Chinach zbudowany z myślą wyłącznie o piłce nożnej, a więc bez bieżni. Jak to się często robi – miejsce na stadion znalazło się w dzielnicy poprzez wydzielenie i zniszczenie kawałka parku. A i tak zieleni w Hongkou jest niewiele.
Tyle że dziś stadion żyje raz na dwa tygodnie, gdy 20-23 tysiące kibiców klubu Shenhua zapełnia większość miejsc na widowni. Poza meczami to martwa przestrzeń, choć położona niemal idealnie – między stacją kolei nadziemnej i dwiema liniami metra. To powinien być nie tylko węzeł przesiadkowy, ale też miejsce, do którego szanghajczycy będą chcieli przyjeżdżać. Jest przecież piękny park (Luxun Park), nawet jeśli wciśnięty między blokowiska.
Dlatego biuro planowania dzielnicy Hongkou zleciło światowej sławy firmie Sasaki przygotowanie wizji, która ożywi Hongkou, a jednocześnie doprowadzi do rozbudowy trybun do nawet 50 tysięcy miejsc. W Sasaki opracowano plan, by sąsiadujący z budynkiem zielony Luxun Park „wciągnąć” na teren obiektu. Dzięki temu powierzchnia terenów rekreacyjnych ma wzrosnąć aż o 36%, a komunikacja piesza stać się nieporównanie wygodniejsza dla odwiedzających.
Głównym środkiem do ostatniego wskazanego celu jest stworzenie nowego poziomu ciągów pieszych, ponad gruntem i ulicą. Wokół stadionu urośnie rozległa, częściowo zielona rampa, którą z zaplanowanymi wokół obiektami komercyjnymi i rekreacyjnymi połączy sieć kładek z nawierzchnią stylizowaną na bieżnię lekkoatletyczną. Tak piesi, jak miłośnicy biegania otrzymają ponad 2 kilometry traktów bez żadnego czerwonego światła (część kładek będzie podwieszona pod torami kolejowymi), dzięki czemu codzienne wizyty w parku mają stać się przyjemnością. A to dopiero początek, ponieważ system ścieżek i kładek ma później rosnąć. Jednocześnie ścieżki zostaną tak ułożone, by promować dojazd do parku koleją oraz biegnącymi obok liniami metra. Samochody nie będą mile widziane.
Wokół stadionu zaplanowano budynki o funkcjach społecznych (7,8 tys. m2), komercyjnych (18 tys. m2), a przede wszystkim – sportowych. Tylko pływalnia, hale i sale gimnastyczne na północ od stadionu zaoferują mieszkańcom aż 19,9 tys. m2 dla rozwoju różnych dyscyplin, a to nie koniec. Na samym stadionie też będzie bowiem miejsce na boiska do koszykówki czy korty. Wszystko to ma być dostępne powszechnie, dla każdego.
Choć estetycznie nowe Hongkou nijak nie będzie przypominać tego istniejącego, to konstrukcyjnie zachowa zdecydowaną większość żelbetowej ramy powstałej w 1999 roku. Zmieni się jednak układ widowni – górny poziom będzie przeorganizowany, a nad nim urośnie jeszcze jedna kondygnacja dla widzów, dzięki której pojemność urośnie z ponad 30 do wspomnianych już 50 tysięcy.
Jeszcze bardziej wzrośnie jednak powierzchnia użytkowa, aż do 116 tys. m2. Obejmie nie tylko typowe zaplecze sanitarno-cateringowe dla widzów, ale też otwarte dla wszystkich sale sportowe, zielone tarasy widokowe, a także absolutnie wyjątkową – zawieszoną bez podparcia ponad 30 metrów nad ziemią – panoramiczną restaurację z widokiem na boisko oraz park. Całość zamknięta w bardzo atrakcyjnej formie architektonicznej, dzielącej stadion na dwa poziome pierścienie, z których każdy „rozciąga” budynek w inną stronę. Niższy rozszerza się ku północnemu zachodowi (tam znajdą się sale sportowe), a wyższy – ku południowemu wschodowi (tu zawieszona będzie restauracja).
Wygląd i funkcje to jednak nie wszystko. Stadion ma być możliwie wydajny i ekologiczny. Zastosowano tu wiele znanych już, a także nowatorskich rozwiązań przyjaznych środowisku. Po pierwsze, pasywna wentylacja sprawia, że produkowane przez widzów ciepło podczas imprez uchodzi na zewnątrz, a wciągane jest chłodniejsze powietrze utrzymujące się przy parkowych kanałach wodnych. Po drugie, stadion zbierze deszczówkę na użytek wewnętrzny. Po trzecie, kryjące obiekt szkło będzie cyfrowo zmieniało swoją przejrzystość, dopuszczając więcej lub mniej światła i ciepła do środka, zależnie od potrzeb. A dzięki zastosowaniu zaawansowanej technologii, szklane fasady staną się też ekranami do emisji reklam lub transmisji sportowych.