Mierzenie się z otyłością to nie walka z wiatrakami, to szansa na nowe życie. Co więcej, te zmagania mogą być bardzo skuteczne. Podstawą musi być jednak nasze odpowiednie podejście
Wystarczyło 12 tygodni do tego, aby przekonać się, że efektowna walka z otyłością jest możliwa. W programie, dzięki któremu udało się to wykazać wzięło dotąd udział ponad 1,7 tys. osób z nadwagą lub otyłością (ze wskaźnikiem BMI od 25 do 45 punktów), głównie kobiet. Aż u 95 proc. osób udało się uzyskać spadek masy ciała, zwykle od kilku do kilkunastu kilogramów (średnio o prawie 5 kg na osobę). Zdarzyło się nawet, że jeden z mężczyzn schudł 40 kg. W pierwszych trzech miesiącach udało mu się pozbyć 20 kg, a resztę w kolejnym kwartale następnego roku
Co ważne, u znacznej części osób obniżył się również poziom cholesterolu oraz trójglicerydów we krwi oraz stężenie glukozy na czczo. Z czego to wynikało? Przede wszystkim ze zmniejszania masy ciała oraz odmiennego stylu życia. Takiego, który był dla pacjentów znacznie zdrowszy. W całym programie nie było mowy o tzw. „dietach-cud”. Polegał on głównie na edukowaniu pacjentów, zdrowym odżywianiu i aktywności. Jak zaznacza główna koordynatorka programu mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz z Instytutu Żywności i Żywienia – to wystarczy, żeby się odchudzić, jeśli tylko nie zabraknie do tego motywacji.
Każdy uczestnik programu miał zapewnioną kompleksową opiekę zespołu terapeutycznego, w skład którego wchodzili lekarz, dietetyk, rehabilitant oraz psycholog. Opiekowali się oni pacjentami podzielonymi na grupy liczące do 50 osób, które zorganizowano w 42 placówkach medycznych na terenie całego kraju. Wszyscy uczestnicy musieli najpierw zostać zakwalifikowani do programu przez lekarza. Osoby biorące udział w programie systematycznie spotykali się z dietetykiem, psychologiem oraz rehabilitantem. Uczyli się, jaką powinni stosować dietę i jak należy ćwiczyć samodzielnie, żeby schudnąć i prowadzić zdrowy styl życia.
Podczas regularnych spotkań z rehabilitantem ćwiczenia odbywały się pod jego opieką. Odbywały się one na sali ćwiczeń, siłowni, basenie, organizowano także nordic walking. Ćwiczenia były dobierane indywidualnie, ale każdy z uczestników miał możliwość wyboru tego co bardziej mu odpowiadało.
Instytut nie chce poprzestać jedynie na tym programie i zamierza utworzyć Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej. “Nie możemy zmarnować tego sukcesu. Doświadczenia płynące z realizacji tych programów powinny być wykorzystane przez rząd w walce z epidemią otyłości. Kontynuacja tej walki jest konieczna, bo otyłość jest groźną chorobą, która generuje szkody i koszty nie tylko dla społeczeństwa, lecz także dla służby zdrowia i gospodarki kraju” – podkreślił dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie prof. Mirosław Jarosz.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl