Miłośnicy aktywnego trybu życia często nie wyobrażają sobie, jak może wyglądać ich codzienność, gdy na świecie pojawi się dziecko. Ruch wcale nie musi być wtedy ograniczony. Co więcej, możemy zarażać aktywnością naszą pociechę zabierając ją wszędzie ze sobą.
Dla chcącego nic trudnego – ta dewiza z pewnością powinna przyświecać tym, którzy nie wiedzą, czy aktywność fizyczna z małym dzieckiem jest w ogóle możliwa. Nie chodzi tu jedynie o spacery z wózkiem, ale przede wszystkim o wycieczki piesze, podczas których tego rodzaju sprzęt nie zawsze się sprawdza. Taka aktywność na świeżym powietrzu będzie dobra nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica. Pod warunkiem, że nie będziemy musieli nieustannie trzymać pociechy na rękach.
Ci, którzy mieli już okazję przyjrzeć się produktom dostępnym na rynku z pewnością doceniają nosidełka, dzięki którym tego rodzaju aktywność jest znacznie prostsza. Nie każde z nich jest jednak odpowiednie dla maleństwa i wygodne dla rodzica.
Wygodnie i bezpiecznie
Poszukując nosidełka idealnego dla dziecka warto zwrócić uwagę na to, jak jest ono wykonane i w jaki sposób będzie wpływało na ciało naszego maleństwa. Z pewnością powinniśmy poszukiwać takich, które będą odpowiednio wpływały na rozwój bioder, miednicy i kręgosłupa dziecka. To założenie spełnia m.in. nosidełko Baby Tula Free-to-Grow.
Umieszczając maleństwo w tym nosidełku mamy również pewność, że nasza pociecha będzie się znajdować w naturalnej i fizjologicznej pozycji żabki, co korzystnie wpłynie na stawy biodrowe dziecka.
Kręgosłup pod kontrolą
Takie wycieczki zazwyczaj trwają nieco dłużej niż kilka minut. Dobrze byłoby zatem zapewnić dziecku jak najbardziej naturalne oparcie. W związku z tym specjaliści Baby Tula postanowili nie usztywniać nosidełka. Dzięki temu maleństwo nie musi przez cały czas mieć nienaturalnie wyprostowanego kręgosłupa.
Nosidełko, które rośnie
Od samego początku najmłodszym warto pokazywać, jak ważna jest aktywność fizyczna. Nosidełko Free-to-Grow pozwala na to, aby korzystały z niego dzieci mające już 3,2 kg. Co ważne, wspomniane nosidełko rośnie razem z naszą pociechą i korzystać z niego mogą nawet te dzieci, które ważą już 20,4 kg. Wszystko dzięki regulowanym panelom, które pozwalają nam na dopasowanie wysokości i szerokości sprzętu w zależności od naszych potrzeb.
Komfort dla rodzica
Pozostaje jeszcze zapytać, jak podchodzą do nosidełek ci, którym przychodzi dźwigać ten słodki ciężar. W przypadku Free-to-Grow rodzice mogą liczyć na to, że nosidełko nie będzie obciążało ich ramion, a ciężar skumuluje się przede wszystkim na biodrach. Co więcej, pozwala ono również na noszenie pociechy z tyłu. W momencie gdy będziemy już przekonani, że maleństwo jest w stanie kontrolować mięśnie swojej głowy można bez trudu zamontować nosidło na plecach. Z kolei kapturek będzie podtrzymywał główkę dziecka nawet gdy uda się ono na krótką drzemkę.
Odpowiednio dopasowane nosidełko to dobry pomocnik podczas pierwszej aktywności z dzieckiem na ręku, a przy okazji sposób, aby od samego początku pokazywać dziecku świat, w którym istotny jest ruch.
Więcej na: www.babytula.pl