Po pożegnaniu z uroczą Wenecją pora na dalsze odkrywanie północnych Włoch. Czas niestety pozwolił nam jedynie na jeden dodatkowy przystanek, ale będąc w pobliżu takiego skarbu jak Mediolan, nie można tu nie zajrzeć!
Do Mediolanu przybywają turyści z całego świata nie tylko na zakupy. Architektura miasta sprawia, że nie mamy wątpliwości, iż jesteśmy w prawdziwym włoskim mieście. Zimne mury budowli, rzeźby i posągi, stare tramwaje, niefrasobliwi kierowcy – to właśnie klimat światowej stolicy mody. A do tego w Milano wszędzie czuć zapach unoszącej się kawy, ciepłych bułeczek i pizzy, a co kilka kroków widać wijące się kolejki do lodów „na łopatki”.
Zapach kawy był tak oszałamiający, że postanowiliśmy “zatankować” ją do naszych kubków termicznych i termosów. Byliśmy miło zaskoczeni ponieważ w kubkach Contigo kawa pozostała gorąca nawet po 5 godzinach zwiedzania. Byliśmy kilkukrotnie zmuszeni aby umieścić zamknięte kubki wewnątrz naszych bagaży – tutaj kolejna miła niespodzianka, ponieważ nic się z nich nie wylało. Model WestLoop 2.0 od Contigo, to bardzo udana konstrukcja. Kubek bardzo dobrze trzyma ciepło i nie przecieka, dlatego polecamy go z czystym sumieniem.
Kawa, w którą zaopatrzyliśmy się rano, była gorąca po kilkunastu godzinach, a wszystko dzięki technologii kubków Contigo. Termosy marki Thermos również były nieopisanie pożytecznym gadżetem. Na zdjęciu – część ekwipunku bladym świtem, przed wyprawą do centrum Mediolanu.
Pierwsze kroki
Zazwyczaj swoje pierwsze kroki każdy turysta robi w okolicach dworca kolejowego Milano Centrale, który jest zaliczany do największych dworców w Europie. Tak się złożyło, że również mieliśmy okazję ten piękny zabytek podziwiać, robiąc przy nim krótki przystanek. To monumentalna budowla z zewnątrz wsparta na wysokich kolumnach, udekorowana licznymi rzeźbami z betonu, która architektonicznie nawiązuje do rzymskiego budownictwa. Wnętrza z marmuru sprawiają, że zawsze można tam liczyć na przyjemny chłód. Przed głównym wejściem znajduje się również ogromny deptak, na którym odbywają się tematyczne targowiska.
Najważniejszy punkt programu to jednak Katedra Mediolańska na Placu Duomo – kilkadziesiąt razy bardziej monumentalna niż dworzec. Zwiedzanie wnętrz kościoła, z największym na świecie zegarem słonecznym, jest bezpłatne. Dla turystów jednak główną atrakcją jest wejście na dach katedry, gdzie można swobodnie się przemieszczać wyznaczonymi przejściami lub nawet opalać się na samym szczycie. Katedra powstawała przez kilka wieków(od XIV do XIX), ostatnie prace trwają jeszcze na wysokościach przy wykańczaniu wieży.
Niedaleko od katedry znajduje się kolejna atrakcja Mediolanu, zarówno pod względem architektonicznym, jak i ogólnego wrażenia. To otwarty pasaż handlowy oraz kawiarniany nazwany Galerią Wiktora Emanuela II – pierwszego króla zjednoczonych Włoch. To miejsce, które zarówno w dzień, jak i w nocy robi niesamowite wrażenie na odwiedzających – wysokie przeszklone sklepienia połączone kopułą, mozaikowa podłoga, a także ekskluzywne pawilony, które należą do najdroższych marek na świecie m.in.: Louis Vuitton, Prada, Gucci. Bardzo charakterystyczne miejsce w jednym z korytarzy pasażu, to kolorowy byk z mozaiki. Gromadzą się tam turyści, stają na genitaliach zwierzęcia i wykonują potrójny obrót na jednej nodze. Oczywiście, jak głosi legenda – na szczęście. Przy zwiedzaniu galerii technologie przeciwkradzieżowe wykorzystane w bagażach Pacsafe również okazały się tym, co pozwalało nam skupić uwagę na atrakcjach, a nie obawiać się na każdym kroku o bagaż, dokumenty i rzeczy osobiste.
Odrobina ukulturalnienia
Tuż obok Galerii Wiktora Emanuela, właściwie wychodząc jednym z jej korytarzy znajduje się pomnik Leonarda da Vinci. A to znaczy, że naprzeciw niego należy wypatrywać jednego z najsłynniejszych teatrów na świecie – słynnej opery La Scala, która może pomieścić 3600 osób. Budynek teatru jest bardzo niepozorny, dlatego właśnie należy go szukać wzrokiem. Natomiast wnętrze – oszałamiająco piękne. Turyści mogą z balkonów obserwować scenę główną, widownię i loże rozciągające się na wysokość i szerokość kilku pięter. Przy odrobinie szczęścia można także trafić na moment budowania i przygotowywania sceny głównej do występu. Niestety, nasz Black Thunder tym razem musiał zostać poza granicami ścisłego centrum, ale za to zdołał odwiedzić jeden z najsłynniejszych stadionów świata – San Siro!
W Mediolanie bardzo szczególnym miejscem jest cmentarz – pełen niezwykłych grobowców. Wejście oraz zabudowa wprowadzająca to ogromne rodzinne pomniki o nietypowych kształtach, pokryte złotem lub ozdobione płaskorzeźbami. Przechodząc w głąb – dalsza część grobowców – przeszklonych lub murowanych, z ołtarzykami pełnymi zdjęć bliskich. Wśród nich największe to „Wieża Babel” i „Ostatnia Wieczerza”. Pozostałą przestrzeń cmentarza wypełniają groby pełne niesamowitych figur – aniołów, świętych oraz niesamowitych postaci ze „świata żywych i umarłych”. Wszystko znajduje się w parku zacienionym drzewami, przez co potrzeba refleksji i chwilowego wyciszenia jest naturalna dla każdego odwiedzającego.
Chill out w mieście…
Cudowny jest w Mediolanie odpoczynek nawet w mieście. Wystarczy iść do Parku Sempione, w którym dzieje się dosłownie wszystko – można biegać, jeździć na rowerze, wyjść z psem i wypuścić go na specjalnie wyznaczonym do biegania trawniku. Można też opalać się, piknikować, koncertować, kąpać w „sadzawce”, pograć w kosza lub w inne gry zespołowe, spacerować i robić wiele innych rzeczy, które tylko przyjdą nam do głowy. Przy okazji można wstąpić do Zamku Sforzów, który jest integralną częścią parku. Oprócz Parku Sempione, w mieście jest jeszcze kilka innych – mniejszych, ale także z atrakcjami dla dzieci i dorosłych.
Pod koniec aktywnego, pełnego wrażeń dnia zwiedzania postanowiliśmy wrócić do zapachu i smaku kawy, którą wzięliśmy wczesnym rankiem “na wynos” w jednej z mediolańskich kawiarni. Dzięki fenomenalnej termice termosów marki Thermos po niemal 15 godzinach nasza kawa była tak gorąca, że wymagała nawet lekkiego przestudzenia aby się nie poparzyć.
Turysta w Mediolanie ma także w planie zakupy, lub ewentualnie obejrzenie przepięknych witryn sklepowych. A jest na co po patrzeć. Zwłaszcza, gdy udamy się na złączenie kilku ulic nazwane „Kwadratem mody” – tam znajdują się butiki najbardziej znanych projektantów na świecie. Lecz pomimo tego, że miasto uchodzi za jedną ze światowych stolic mody, na ulicach brak przerysowanych form i intensywnych kolorów – mediolańskie „street fashion” jest właściwie niedostrzegalne. Miasto wręcz zadziwia normalnością w tej dziedzinie. Jedyny charakterystyczny modowy akcent to Louis Vuitton. Bez przesady można powiedzieć, że co druga napotkana osoba ma przy sobie torbę, torebkę, portfel lub inne akcesoria tej marki.
Damska część naszej załogi zupełnie nie czuła się jednak w tym obszarze gorzej od mediolańskich przechodniów. Torby i torebki damskie z linii Stylesafe od Pacsafe, które dziewczyny miały ze sobą łączą bowiem stylowy design z poczuciem bezpieczeństwa wynikającym z zastosowanych w nich technologii przeciwkradzieżowych, a tego akurat żadna nawet najpiękniejsza torebka od Louis Vuitton nie jest w stanie zagwarantować.
Jedną z największych zalet toreb damskich z technologią antykradzieżową Pacsafe jest niewątpliwie atrakcyjny dizjan, który pozwala “bezpiecznie” wyróżnić się w tłumie!