Dzieci coraz częściej narażone są na alergie. Wśród nich sporo jest także tych, które mają z tego powodu problemy z odpowiednią dietą. Szacuje się, że 6-8% dzieci boryka się z alergiami pokarmowymi
Z alergiami zmagają się najczęściej te dzieci, których bliscy mają problemy z chorobami atopowymi. W tej grupie chorób znajduje się między innymi atopowe zapalenie skóry, astma oskrzelowa lub alergiczny nieżyt nosa czy spojówek. Jeżeli wśród bliskich dziecka występują tego rodzaju dolegliwości warto zwrócić szczególną uwagę na sposoby żywienia młodego człowieka na samym początku jego życia. Jest wtedy szansa, że ryzyko wystąpienia choroby będzie mniejsze.
Niezawodne jest w tym wypadku karmienie piersią. Zarówno u zdrowych dzieci, jak i u alergików warto to robić przez pierwsze pół roku od urodzenia. Podczas wprowadzania do diety normalnych produktów również można kontynuować karmienie piersią.
W przypadku karmienia sztucznego u niemowląt zagrożonych zwiększonym ryzykiem rozwoju alergii, ale bez objawów alergii, zaleca się stosowanie mieszanek mleka modyfikowanego, tak zwanych hydrolizatów o nieznacznym stopniu hydrolizy, czyli o umiarkowanie zmniejszonej alergenności. Mieszanki takie zazwyczaj oznaczone są symbolem HA. Dopuszczalne jest tutaj również stosowanie tak zwanych mieszanek mlekozastępczych, czyli o wysokim stopniu hydrolizy. Hydroliza to proces, w którym białko zostaje rozbite na mniejsze cząsteczki, które mają mniejsze właściwości alergizujące. Do produkcji hydrolizatów używa się białek mleka krowiego – kazeiny lub serwatki. Stąd hydrolizaty można podzielić na hydrolizaty kazeinowe i serwatkowe. Wybór konkretnego preparatu należy konsultować z lekarzem. Stosowanie mieszanek typu HA (hydrolizatów o nieznacznym stopniu hydrolizy) ma udowodnioną skuteczność szczególnie w zapobieganiu atopowemu zapaleniu skóry.
W tym momencie mówi się raczej o tym, że nie trzeba specjalnie opóźniać dodawania pokarmów uzupełniających do diety dzieci, które są zagrożone alergią. Te nowe pokarmy warto wprowadzać mniej więcej co 3-5 dni, a także nieco zwiększać ich dawkę. Przy tym wszystkim istotna jest obserwacja dziecka i jego reakcji na poszczególne produkty. Warto zacząć od warzyw, potem przychodzi natomiast czas na owoce i kaszki zbożowe. Nie opłaca się sięgać po produkty sojowe, nie mają one bowiem żadnego znaczenia w profilaktyce chorób alergicznych.
Źródło: ALERT MEDIA