Naukowcy nieustannie szukają sposobu na radzenie sobie z bólem. Tym razem trafili na nowy trop. Czy okaże się on dobry dla naszego organizmu?
Endokanabinoidy to produkowane przez nasz organizm związki o naturalnym działaniu przeciwbólowym. Często są błędnie kojarzone z marihuaną, ale naukowcy widzą w nich szansę na walkę z bólem przewlekłym. Nowych mechanizmów w leczeniu bólu przewlekłego poszukuje doktorantka PAN – Natalia Małek.
Ból jest stanem fizjologicznym bardzo potrzebnym naszemu organizmowi – sygnalizuje stan zapalny, uszkodzenia. Co jednak z bólem przewlekłym? Jego nie powoduje uraz czy choroba. Ból przewlekły to taki, który trwa ponad sześć miesięcy, nie ma fizjologicznej przyczyny i nie ustępuje po zastosowaniu leków przeciwbólowych. Wynika on z uszkodzenia układu nerwowego lub jego nadreaktywności. Taki ból bardzo trudno leczyć – nie ma konkretnej przyczyny, więc powszechnie stosowane leki przeciwbólowe często nie działają.
Natalia Małek analizuje mechanizmy rządzące bólem neuropatycznym i związanym z osteartrozą, czyli z degeneracją chrząstki stawowej występującą u starszych osób. Na początku choroby jest to ból związany z obciążaniem stawu, jednak później kolano, biodro albo bark boli ciągle. Nawet po wymianie stawu – kolanowego, biodrowego – pacjenci często odczuwają ból. Zwiększona aktywność układu nerwowego w przebiegu choroby rozwija się w ból neuropatyczny, który nie jest związany z uszkodzeniem mechanicznym tkanek.
Wspomniane problemy nie dotyczą tylko osób starszych. Udrękę mogą przeżywać także osoby z chorobami genetycznymi, z uszkodzeniami nerwów związanymi z nieprawidłowym rozwojem, uszkodzeniami mechanicznymi, pooperacyjnymi czy powypadkowymi. Bóle neurologiczne związane bywają też z infekcjami wirusowymi, jak np. neuralgia popółpaśćcowa lub związana z rozwojem cukrzycy.
– Układ endokanabinoidowy kojarzy się z marihuaną. W organizmie człowieka są receptory, na które działają składniki aktywne marihuany, te związane z efektami psychotycznymi. Na te same receptory działają też związki, jak na przykład anandamid, które nasz organizm sam wytwarza, żeby wywołać efekt przeciwbólowy. Te związki w normalnych warunkach bardzo szybko się rozkładają. W moich badaniach dążę do tego, żeby mogły działać dłużej – tłumaczy Natalia Małek.
Związki, o jakich mowa to lipidy. Powstają one w sytuacji stresu komórkowego z lipidów błon komórkowych w miejscu uszkodzenia. Działają tylko danym miejscu, co jest ich niewątpliwą zaletą, ale niestety są bardzo szybko rozkładane przez enzymy i właśnie ten rozkład chcą zatrzymać uczeni.
– W sytuacjach patologicznych chodzi nam o to, żeby endokanabinoidy działały dłużej i wywoływały efekt przeciwbólowy. Można to zrobić. Trzeba zablokować enzymy degradujące endokanabinoidy – wyjaśnia badaczka.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl