Arytmię serca, w tym grożące udarem mózgu migotanie przedsionków, można wcześniej wykryć dzięki aplikacjom na smartfona – powiedzieli w piątek eksperci na konferencji prasowej w Warszawie
Spotkanie z dziennikarzami odbyło się z okazji konferencji kardiologów pt. „Arythmix – migotanie przedsionków”. Jednym z tematów obrad było wykorzystanie telemedycyny w kardiologii oraz profilaktyka i leczenie migotania przedsionków, na które cierpi co najmniej 600-700 tys. Polaków.
Prof. Maria Trusz-Gluza z Katedry i Kliniki Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach podkreśliła, że jednym z najgroźniejszych powikłań migotania przedsionków jest niedokrwienny udar mózgu. „Ta arytmia zwiększa ryzyko tych udarów aż pięciokrotnie, są one szczególnie niebezpieczne, aż 61 proc. dotkniętych nimi osób umiera w ciągu roku” – powiedziała.
Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że migotanie przedsionków odpowiada za 25-30 proc. niedokrwiennych udarów mózgu. Inne groźne powikłania tej arytmii to zawał, niewydolność serca i zaburzeń poznawczych (na skutek przejściowego niedokrwienia mózgu nazywane mini udarem – przyp. PAP).
„Migotanie przedsionków to bardzo szybka i nieskoordynowana praca przedsionków mięśnia sercowego, które prawie się wtedy nie kurczą. Skutkiem tego jest zaleganie znajdującej się w nich krwi, w której mogą powstać skrzepliny” – wyjaśniała prof. Trusz-Gluza. Jeśli skrzepliny przedostaną się do krwiobiegu, z prądem krwi mogą dotrzeć do tętnic mózgowych, zatkać i je wywołać niedokrwienie mózgu, czyli udar.
Objawami migotania przedsionków są osłabienie i zmęczenie, kołatanie serca, zawroty głowy, omdlenie, niepokój i lęk. Trzeba wtedy zmierzyć tętno aparatem do mierzenia ciśnienia krwi lub przykładając palec.
„U niektórych osób arytmia ta nie wywołuje odczuwalnych dolegliwości, jest to tzw. nieme migotanie przedsionków. U tych osób udar mozgi może być pierwszym objawem migotania przedsionków” – podkreślił kierownik Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu prof. Zbigniew Kalarus.
Kierownik Kliniki Kardiologii Interwencyjnej i Zaburzeń Rytmu Serca Katedry Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prof. Andrzej Lubiński powiedział, że w monitorowaniu migotania przedsionków pomocne mogą być bezpłatne aplikacje na smartfona. „Jest już wiele takich aplikacji, zalecamy te, które są rekomendowane przez europejskie i amerykańskie towarzystwa kardiologiczne” – dodał.
Nazwy rekomendowanych aplikacji na smrtfona podane są na stronie internetowej www.arytmiagroziudarem.pl opracowanej pod patronatem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Są tam również autoryzowane informacje o migotaniu przedsionków, w tym np., jakiego należy przestrzegać stylu życia.
Organizatorzy konferencji „Arythmix” zwrócili uwagę na takie na aplikacje jak Heart Rate Plus, Instant Heart Rate, Runtastic Heart Rate Monitor. Są one głównie w języku angielskim, PTK dopiero przygotowuje polską jego wersję.
Lek. med. Marcin Książczyk z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wyjaśniał, że pomiar jest łatwy i szybki. „Po uruchomieniu aplikacji na ogół polega on jedynie na przyłożeniu palca do obiektywu aparatu fotograficznego i flesza, oraz przytrzymaniu go przez kilkanaście sekund” – zapewniał.
Smartfon rejestruje zmianę koloru przyłożonego do aparatu palca, jaką wywołuje w naczyniach krwionośnych każde uderzenie mięśnia sercowego. Poza pulsem na bieżąco pokazywany jest graficzny zapis rytmu serca, czy jest on prawidłowy i miarowy. Możliwa jest również archiwizacja uzyskanych danych. Aplikacje tego typu dostępne są na różne systemu operacyjne smartfonów, głównie Android oraz iOS (na razie jednak dominuje iOS – przyp. PAP).
Marcin Książczyk poinformował, że są dostępne również bardziej zaawansowane systemy telemedycy do pomiaru EKG przeznaczone zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy, takie jak KARDIO Mobile. W tym przypadku niezbędna jest płytka z dwoma elektrodami podłączana do smartfona z zainstalowaną odpowiednią aplikacją. Wystarczy przyłożyć do płytki po dwa palce prawej i lewej dłoni przez co najmniej 30 sekund, bo tyle trwa pomiar EKG. Wynik badania można przesłać do lekarza.
Prof. Lubiński powiedział, że wkrótce będzie więcej takich rozwiązań, co pozwoli lepiej monitorować zaburzenia rytmy serca i wcześniej je wykrywać. „Im wcześniej zastosujemy leczenie, tym lepsze będą tego efekty” – podkreślił.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce, Zbigniew Wojtasiński