W społeczeństwie, w którym macierzyństwo otoczone jest nimbem świętości, wielu osobom trudno zrozumieć, że urodzenie zdrowego i chcianego dziecka nie przynosi matce radości. Tak bywa, gdy cierpi ona na depresję poporodową.
Młodej matce, która nie odczuwa radości po narodzeniu dziecka jest szczególnie ciężko, ze względu na oczekiwania społeczne i stereotyp szczęśliwego macierzyństwa.
– Życie pokazuje, że matka może nie cieszyć się z narodzin dziecka, nawet jeśli było wyczekane. To czas olbrzymich zmian ustrojowych – podkreśla dr Iwona Koszewska, psychiatra i autorka książki „O depresji w ciąży i po porodzie”.
Otoczenie może wtedy matkę wesprzeć lub jej nie pomóc. Ekspertka przestrzega przed ocenami bliskich, podpowiadaniem, co kobieta powinna czuć.
– To nigdy nie pomoże. Gdyby mogła, to by się cieszyła – podkreśla.
Komunikaty, które młodej matce NIE pomogą:
Urodziłaś takie piękne dziecko, ciesz się!
Powinnaś się cieszyć, jesteś młoda i masz zdrowe dziecko!
Weź się w garść, bo powinnaś zajmować się dzieckiem.
Tego rodzaju rady dadzą ten efekt, że wzmocnią osamotnienie, bezradność i poczucie winy matki.
Ciąża jest wielką rewolucją w organizmie kobiety, a po porodzie dochodzi do kolejnej. Stężenie estrogenów, progesteronu i kortyzolu znacznie się zmniejsza, a zwiększa wydzielanie oksytocyny oraz prolaktyny. Matka może być wycieńczona porodem, zaś urodzenie dziecka to jedna z największych zmian w życiu, która siłą rzeczy jest silnym bodźcem stresogennym. Nic dziwnego, że matka przeżywająca ogólne rozbicie, często zmęczona, pozostająca z małym dzieckiem sam na sam, może mieć poczucie, że nie sprosta wymaganiom. Potrzebuje czasu i wsparcia najbliższych, aby powrócić do równowagi.
Baby blues a depresja
Odczuwanie smutku, przygnębienia, problemy z koncentracją, które pojawiają się w pierwszych dniach po porodzie i mijają po 2-3 tygodniach przydarzają się bardzo wielu matkom i określane są matczynym smutkiem lub, z angielskiego, baby-bluesem. Badacze sądzą, że ten stan wynika z gwałtownych zmian hormonalnych po porodzie. Nie wymaga on leczenia, a jedynie wsparcia bliskich i pozwolenia sobie przez matkę na odczuwanie różnych emocji.
Czasem jednak u matki może rozwinąć się depresja poporodowa, która jest już groźną chorobą. Dlatego Ministerstwo Zdrowia w nowych standardach opieki okołoporodowej, które mają zacząć obowiązywać w przyszłym roku, zawarło również ocenę stanu kobiety w ciąży i młodej matki pod kątem depresji. Ocena ta ma być przeprowadzona trzy razy: w 11-14 tygodniu ciąży, w 33 -37 tygodniu ciąży oraz po porodzie w trakcie wizyty położnej u matki i dziecka.
O ile baby blues nie wymaga leczenia, a jedynie życzliwości i wsparcia otoczenia, w przypadku depresji konieczne jest dodanie opieki specjalistycznej.
Kiedy może się pojawić depresja poporodowa?
Szacuje się, że depresja poporodowa dotyczy 10–20 proc. kobiet. Pojawia się zwykle dwa – trzy tygodnie po porodzie, ale nie jest niczym niezwykłym, jeśli choroba rozwinie się po trzecim, a nawet piątym miesiącu po porodzie. Zwykle trwa około 3 – 9 miesięcy.
Jak się objawia depresja poporodowa?
Nie ma jednego zestawu objawów. Jednak dr Iwona Koszewska zwraca uwagę, by bliscy młodej matki zwracali baczną uwagę na symptomy:
Gdy młoda matka po porodzie nie śpi.
Gdy mówi słowa typu: „Jestem beznadziejną matką”, „Nie radzę sobie”, „Nie nadaję się na matkę”.
Gdy młoda matka boi się sama zostawać z dzieckiem.
Czego NIE mówić osobie cierpiącej na depresję
Psychiatra podkreśla: matka nie powinna być w połogu pozostawiona sama sobie. Jak mało kiedy potrzebuje wtedy wsparcia: partnera, rodziców, innych kobiet. Dr Koszewska zwraca uwagę, że w obecnym stylu życia często kobieta nie jest sama przez kilka dni po porodzie, potem jednak wszyscy z otoczenia często wracają do swoich zajęć. Połóg tymczasem trwa około sześciu tygodni.
– To szczególny czas – podkreśla dr Koszewska. – Kiedyś w tym czasie kobieta była otoczona najczęściej innymi kobietami.
Objawy depresji poporodowej to także:
wysoki poziom lęku,
lęk z napadami paniki, agorafobią,
nadmierna i nieadekwatna troska o zdrowie własne i dziecka,
natrętne myśli (także treści związane ze zrobieniem krzywdy dziecku),
myśli samobójcze,
trudności z koncentracją.
Kto jest bardziej narażony na depresję poporodową
Nie jest poznana przyczyna depresji poporodowej, ale udało się wyróżnić czynniki sprzyjające jej wystąpieniu. To z tego względu w proponowanych przez Ministerstwo Zdrowia nowych standardach ryzyko oceniane będzie jeszcze na etapie ciąży: objawy depresji w ciąży są czynnikiem ryzyka dla rozwoju depresji poporodowej.
Inne czynniki ryzyka:
brak zatrudnienia,
wiek poniżej 25 lat,
niski poziom wykształcenia,
zajście w nieplanowaną ciążę,
złe relacje z matką,
nieprawidłowe relacje z partnerem,
brak partnera i samotność kobiety,
co najmniej dwa niekorzystne wydarzenia życiowe w ciągu roku poprzedzającego ciążę,
problemy z utrzymaniem ciąży, hospitalizacja w trakcie ciąży,
wysoki poziom neurotyczności,
zaburzenia psychiczne w przeszłości (np. depresja, próby samobójcze),
depresja poporodowa po poprzedniej ciąży.
Dlaczego warto dbać o psychikę matki po porodzie?
Po pierwsze dlatego, że matka z powodu depresji poporodowej odczuwa olbrzymie cierpienie. Warto też wiedzieć, że depresyjne zaburzenia w okresie poporodowym są brzemienne w skutkach nie tylko dla samej kobiety – wpływają na relacje w całej rodzinie. Nadto depresyjna matka jest – jak wskazują badania naukowe – mniej wrażliwa na sygnały wysyłane przez dziecko, reaguje na nie z opóźnieniem lub nie reaguje wcale, co sprawia, że dziecko nie otrzymuje tego, co jest mu potrzebne do prawidłowego rozwoju.
Justyna Wojteczek (zdrowie.pap.pl)