Eksperymenty przeprowadzane na szczurach odchodzą powoli w cień. Szczury, myszy i muszki ustępują miejsca…rybkom. Okazuje się, że sprawdzają się one nawet w badaniach nad ludzką psychiką
Niewielka ryba, o której mowa to danio pręgowany. Obok muszek owocowych, myszy czy szczurów jest popularnym organizmem modelowym stosowanym w nauce. W Międzynarodowym Instytucie Badań Molekularnych i Komórkowych w Warszawie od kilku lat istnieje Pracowania Hodowli Danio Pręgowanego. W 470 zbiornikach hodowanych jest na razie 40 linii tych ryb. Dzięki badaniom na tych zwierzętach można poznawać mechanizmy różnych chorób i opracowywać różnego rodzaju terapie, służące leczeniu ludzi.
Naukowcy ustalili, że około 70% ludzkich genów odpowiada genom rybek. Trudno sobie wyobrazić to, że tak mała ryba jest aż tak podobna do człowieka. Dorosłą osobę nie sposób porównać do takiego niewielkiego organizmu. Gdybyśmy jednak porównywali ludzki zarodek z rybim zarodkiem to można zauważyć wiele zbieżności.
W czym rybki są lepsze od szczurów czy myszy? Rybki przede wszystkim rozwijają się na zewnątrz matki, a zarodki są przezroczyste. Poza tym z samicy można uzyskać nawet 1000 zarodków w ciągu jednego dnia. Na embrionach ryby znacznie szybciej wykonuje się także testy przesiewowe. Dzięki nim można stwierdzić, który związek chemiczny ma potencjał jako lek. Kolejną zaletą badań na danio jest to, że podawanie związków o potencjale leczniczym jest łatwiejsze niż podawanie ich ssakom – leki można podawać bezpośrednio do wody.
Rybom można na przykład wszczepiać ludzkie komórki rakowe, znakować je innym kolorem i oglądać rozwój raka na poziomie komórkowym albo badać interakcje tych komórek z komórkami immunologicznymi i komórkami, tworzącymi żyły. Jak wyjaśnia badaczka, w niektórych przypadkach wzrost żył jest pierwszym etapem bardzo niebezpiecznej fazy rozwoju. Przy ich udziale naukowcy badają także mechanizmy rodzinnej postaci choroby Parkinsona. Co więcej, mają też w planach tworzenie modeli chorób psychicznych – między innymi choroby dwubiegunowej. Rybki, które mają objawy tej choroby często reagują euforią lub depresją. Symptomy te pozwalają jednak podglądać naukowcom rozwój choroby i reakcję na różne bodźce.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl