Choć praca pszczół wydaje się być nieoceniona to ekologom z Greenpeace udało się ją wycenić. Ile warte jest ich działanie oraz w jakim stopniu państwo inwestuje w rozwój pszczelarstwa w Polsce?
Ekonomiczna wartość zapylania samych jabłek w Polsce wynosi ponad 1,5 mld zł rocznie, a rzepaku około 1 mld zł. Zaraz po nich znajdują się jeszcze maliny, wiśnie, czereśnie oraz ogórki. Tak wynika z raportu „Nie tylko miód. Wartość ekonomiczna zapylania upraw rolniczych w Polsce w 2015 roku”. Pokazuje on, jak ważne dla rolnictwa są pszczoły. – Bez ich ciężkiej pracy nie byłaby możliwa uprawa wielu owoców i warzyw, które są kluczowe dla polskiej gospodarki – zauważa Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska.
Pszczoły najbardziej przydają się w woj. mazowieckim. Ich praca włożona w zapylanie wyceniana jest na ponad 1,3 mld zł. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa: lubelskie (ponad 770 mln zł) oraz łódzkie (ponad 370 mln zł). We wszystkich tych trzech województwach występują duże areały sadów, których los jest zależny od owadów zapylających. Najmniejszą wartość zapylania mają: Śląsk (ok. 40 mln zł) oraz Podlasie (ponad 30 mln zł).
To zaangażowanie pszczół powinno być jednak odpowiednio doceniane, a ich praca wspierana. Greenpeace zauważa, że w Polsce od wielu lat wzrasta zużycie pestycydów i nawozów sztucznych, które mogą być szkodliwe dla pszczół. Ekolodzy uważają zatem, że w Polsce należy wprowadzić zakaz stosowania pestycydów zawierających szkodliwe dla pszczół neonikotynoidy oraz fipronil. Popierają oni także wprowadzenie planów ochrony owadów zapylających, a przez to wspieranie i promowanie praktyk rolniczych przyjaznych środowisku, rolnikom i konsumentom.
Przedstawiciele państwa podają z kolei swoje dane. Według nich, od 2004 r. do pszczelarzy trafiło łącznie 185 mln zł. Znacznie dofinansowano również zakup leków przeciwko chorobie pszczół – warrozie (39,4 proc. tej kwoty) oraz zakup pszczół (31,1 proc.). Ponad 20 proc. tej kwoty przekazano na dofinansowanie zakupu sprzętu pszczelarskiego. Jak wynika z budżetu na lata 2016-2019, na pszczelarstwo zostanie jeszcze przeznaczone 17,8 mln euro (uwzględniając 50 proc. dotację z budżetu krajowego).
Najbardziej pożądaną pszczołą jest pszczoła miodna. Według naukowców, pszczoły tak naprawdę odpowiadają za zapylenie ponad 90 proc. roślin owadopylnych. W Polsce szczególną rolę odgrywają w zapylaniu rzepaku oraz upraw sadowniczych. Pszczelarstwem tak naprawdę zajmują się na ogół amatorzy. Pszczelarze zawodowi posiadają łącznie tylko o ok. 6 proc. ogólnej liczby pni pszczelich w Polsce. Znajduje się w nich ponad 88 tys. uli. Najwięcej pasiek pszczelarzy zawodowych jest w województwie warmińsko – mazurskim, dolnośląskim i lubelskim.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl