Wysokiej jakości sen jest powiązany z mniejszą aktywnością ośrodków mózgowych zaangażowanych w proces nabywania reakcji lękowych (uczenia się strachu) – wynika z badania opublikowanego w czasopiśmie naukowym „JNeurosci”
Naukowcy z Uniwersytetu Rutgersa (USA) poprosili studentów, by przez tydzień monitorowali jakość swojego snu przy pomocy prostych, dyskretnych urządzeń – opaski na głowę mierzącej fale mózgowe oraz opaski na rękę mierzącej ruchy ramienia. Ochotnicy musieli też prowadzić dziennik snu.
Następnie specjaliści zaprosili uczestników do laboratorium, by poddać ich warunkowaniu strachu – sprawić, by zaczęli kojarzyć neutralny bodziec (obrazek) z łagodnym wstrząsem elektrycznym. W tym czasie mierzyli aktywność ich mózgu.
Okazało się, iż studenci, którzy w ciągu tygodnia więcej czasu przebywali w fazie REM – stadium snu charakteryzującym się występowaniem szybkich ruchów gałek ocznych oraz marzeń sennych – słabiej reagowali na bodziec lękowy. Zaobserwowano u nich mniejsze pobudzenie ciała migdałowatego, hipokampa i brzusznośrodkowej części kory przedczołowej, a także słabsze połączenia pomiędzy tymi rejonami mózgu.
Podobne rezultaty uzyskano w kolejnym eksperymencie, w którym jakość snu oceniano na podstawie badania polisomnograficznego.
Wyniki sugerują, iż sen REM wpływa na obniżenie poziomu noradrenaliny w organizmie, co może osłabiać indywidualną wrażliwość na bodźce lękowe, jak również zmniejszać podatność na objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD).
Źródło: PAP – Nauka w Polsce