Wakacje to czas, kiedy chętniej i częściej wsiadamy na rower – szczególnie w dłuższą trasę. Jeśli jednak nie jeździmy na rowerze regularnie, taka pozornie beztroska wyprawa szybko może zakończyć się dotkliwym bólem pleców, protestujących po nadmiernym wysiłku. O to jak tego uniknąć zapytaliśmy kolarkę górską Jolandę Neff, wielokrotną medalistkę mistrzostw świata i Europy oraz mistrzynię Szwajcarii w tej dyscyplinie. Ściga się w barwach polskiej drużyny Kross Racing Team.
Oczywiście najlepsze co możesz zrobić dla przyzwyczajenia się do pochylonej pozycji to częste jeżdżenie na rowerze. Jeśli spędzasz wiele godzin np. siedząc w pracy przy biurku, dobrze jest przyzwyczajać ciało do innej pozycji powoli, małymi dawkami» . Najlepiej będzie więc stopniowo wydłużać czas spędzony na dwóch kółkach.
Myśląc o rozpoczęciu ćwiczeń, nie zapomnij oczywiście o rozciąganiu i rozgrzewce, co pozwoli na znaczne rozluźnienie stawów i mięśni. Zawsze niezwykle pomocne są brzuszki i podskoki, ponieważ angażują mięśnie podstawowe i wymagają gwałtownych ruchów. Im częściej wykonywane tym lepiej. Moim zdaniem najważniejsze są ćwiczenia podstawowe wykonywane przede wszystkim regularnie i poprawnie. Pilates czy joga mogą być bardzo pomocne w wyćwiczeniu mięśni brzucha, pleców i miednicy, gdyż angażują mięśnie głębokie. Zaprocentuje to lepszym samopoczuciem. Nawet jeśli poćwiczysz tylko 5 minut, od razu poczujesz się lepiej, a twoje ciało będzie ci wdzięczne.
A jakie jest moje ulubione ćwiczenie, chroniące przed bólem pleców? Połóż się na brzuchu i unieś się na wyprostowanych nogach oraz rękach. Wykonaj w ten sposób trzy serie po 30 powtórzeń, robiąc jednominutową przerwę pomiędzy seriami. Efekt murowany!