Wszystko rozpoczyna się zazwyczaj w okresie okołomenopauzalnym, choć ta dolegliwość może też dopaść młodsze kobiety. O jakim problemie mowa i jak sobie z nim radzić?
Przyczyną suchości pochwy jest zazwyczaj niski poziom estrogenów, który przekłada się na strukturę ściany pochwy. Staje się ona wtedy zazwyczaj cieńsza, bardziej sucha i mało elastyczna.
– Wagina staje się bardziej czuła, co może powodować pieczenie i ból podczas stosunku. Czasami dochodzi nawet do krwawienia, gdyż cienką ściankę pochwy łatwo można zranić. Malejąca produkcja żeńskich hormonów płciowych to zupełnie normalny proces, który może jednak powodować poważne dolegliwości i dyskomfort nie tylko podczas stosunku, lecz również w codziennym życiu – mówi specjalista w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej dr med. hab. Petra Stute.
Problemy te nie pojawiają się wyłącznie w okresie okołomenopauzalnym. Dotyczą one także młodych kobiet. Zazwyczaj tych, które są po operacji jajników, w czasie ciąży lub karmią piersią. Dolegliwości mogą również wystąpić przy przyjmowaniu pigułek antykoncepcyjnych.
Na suchość pochwy wpływa nie tylko niedobór hormonów, ale również wiele innych czynników. Przypadłość ta może mieć swe źródło również w niektórych schorzeniach przemiany materii, lekach, radioterapii czy chorobach nowotworowych. Nie da się ukryć, że wpływać na niego może również stres.
O ile menopauza w końcu ustępuje to dolegliwości moczowo-płciowe nie ustępują aż tak szybko. Co więcej, mogą one ewentualnie jeszcze zwiększyć swoją moc. Właściwie co trzecia kobieta, która jest poddawana terapii hormonalnej nadal ma problemy z tego typu dolegliwościami.
Mimo, że suchość pochwy jest sporym obciążeniem dla kobiety to zazwyczaj nie rozmawia ona o tym z nikim bliskim, gdyż temat stanowi raczej pewne tabu. Wiele kobiet wstydzi się o nim rozmawiać nawet podczas wizyty u lekarza. Woli omijać go także w rozmowie z partnerem, a to sprawia, że zostaje z nim całkiem sama.
Pomóc im może w tym wypadku terapia, która wpływa nie tylko na kondycję psychiczną, ale fizyczną. Dzięki niej dolegliwości ustępują i poprawia się ogólne samopoczucie. Kobiety dzięki temu mogą zwyczajnie pomóc same sobie.
– Często przy suchości pochwy stosuje się preparaty niezawierające hormonów na bazie żelu. W rzeczywistości dla wielu kobiet samo nawilżenie jest niewystarczające. W takiej sytuacji możliwe jest zastosowanie kremu. Obok kremów, w których substancją czynną jest estrogen, dostępne są również te niezawierające hormonów. Wszystkim kobietom cierpiącym na suchość pochwy, które nie chcą lub nie mogą stosować miejscowo działającego estrogenu, pomóc mogą intymne kremy nawilżające. Zawarty w nich kwas mlekowy pomaga utrzymać naturalną wartość pH w pochwie. W razie potrzeby kremy mogą być stosowane kilka razy dziennie na skórę zewnętrznych okolic intymnych i okolic przedsionka pochwy – dodaje Stute.
Źródło: Profile