Płomienne uczucia nie mają właściwie nic wspólnego z sercem czy charakterystycznymi motylami w brzuchu. Tak naprawdę wszystko, co jest istotne w kwestii miłości rozgrywa się w głowie
Udany związek to nie tylko dobre samopoczucie, ale także lepsze zdrowie psychiczne. Ci, którzy prowadzą szczęśliwe życie u boku bliskiej osoby statystycznie żyją dłużej i lepiej radzą sobie w trudnych momentach. Miłość jednak bywa dość skomplikowana i, co ważne, nie wiąże się wyłącznie z naszym sercem. Mózg ma tu bowiem wiele do powiedzenia.
Analizę uczucia płynącego z mózgu zacznijmy jednak od kory przedczołowej. To właśnie ona odpowiada za logiczne myślenie. W przypadku emocjonalnego zaangażowania się w relację z bliską osobą nie ma co jednak liczyć na jej pracę. Wtedy poziom logicznego myślenia drastycznie spada.
Kolejny punkt na mapie stanowi zakręt obręczy, który powiadamia nasz mózg o tym, że za chwilę na pokładzie pojawią się ważne emocje. Mówi także o tym, iż za rogiem czai się płomienny związek.
Za poziom naszych emocji i stanu pamięci odpowiedzialny jest hipokamp. On zarządza wspomnieniami. Pozwala pamiętać wiele przyjemnych momentów i doznań. Jeżeli zastanawiasz się zatem, dlaczego partner lub partnerka nadal mają w swojego ex to masz już winowajcę.
Czas wziąć na warsztat brzuszną część nakrywki śródmózgowia. Nie wiesz skąd u człowieka tzw. „motyle w brzuchu”? Istnieją przypuszczenia, jakoby to właśnie ta nakrywka miała przetwarzać emocje w pierwszej fazie zakochania, a więc tym samym byłaby odpowiedzialna za tego typu odczucia.
Emocje przetwarza też ciało migdałowate. Co więcej, pozwala ono także na wyrażanie zaufania, a także stymuluje poziom stresu w naszym organizmie. To od niego zależy czy zaangażujemy się w dany związek, czy też nie będziemy w stanie zaufać tej drugiej osobie.
Na koniec pozostaje nam jeszcze podwzgórze. Uwalnia ono hormony, które są odpowiedzialne za miłosny zawrót głowy. Winien jest szybkiemu biciu serca, spoconym dłoniom, a także suchości w ustach. Miłość zatem to nie tylko to, co podpowiada nam serce, to przede wszystkim wielka gra naszego mózgu.
Źródło: Skymed.pl