Listopad nie jest idealnym okresem na rozpoczęcie aktywności, ale z drugiej strony każda pora roku ma swoje zasadnicze wady. Jeśli więc nie mieszkasz w Rybniku lub innym skrajnie zanieczyszczonym miejscu, możesz ruszyć w trasę bez wahania.
Moda na bieganie trwa już kilka dobrych lat i nic nie wskazuje, by miała ustąpić. Dla wielu codziennie pokonywane kilometry to już niemal nałóg, a Ty ciągle na kanapie? Nie przejmuj się, wszyscy kiedyś zaczynali i nikt z dnia na dzień nie przebiegł maratonu. Ważne, by zacząć dobrze i nie zrazić się przedwcześnie, zanim ten sposób rekreacji naprawdę Cię uwiedzie.
Choć psychicznie możesz być naładowana i gotowa przebiec pół miasta, nie szarżuj na starcie. Jeśli dotąd stroniłaś od aktywności, to bieg będzie mimo wszystko wyzwaniem dla organizmu. Zacznij więc ostrożnie: najpierw rozgrzewka, później rekreacyjny bieg na umiarkowanym dystansie. Nie ma sensu bieganie aż do wyczerpania baterii, przynajmniej na początku. Organizm nienawykły do wysiłku może nie znieść tego najlepiej, a Ty możesz się zrazić.
Myśl więc o swoim komforcie. Łatwiej będzie zmotywować się do kolejnego dystansu, gdy z pierwszego nie wracasz z językiem na brodzie. Nie bój się też robić przerw czy zwalniać w trakcie biegu – to żaden wstyd. Biegniesz dla siebie, nie dla ocen ludzi wokół, i to Ciebie ma cieszyć kolejna sesja wysiłku.
Choć na rynku są tony produktów tylko dla biegaczy, na początku nie musisz mieć wszystkiego. Zadbaj jedynie o wygodne buty, które dobrze będą Cię wspierać w biegu. Optymalnie jest wybrać trasę o miękkim podłożu, choć w miastach to nie zawsze możliwe. Jeśli jednak możesz, łono natury jest absolutnie najlepszym rozwiązaniem – nie tylko dla stóp, ale i wrażeń wizualnych i jakości powietrza.