Osoby z tętniakami aorty mają szansę na lepsze i tańsze leczenie. Już teraz wiadomo, że sukcesem zakończył się pierwszy zabieg implementacji polskiego prototypu stentgraftu naczyniowego, a więc specjalnej protezy przeznaczonej do leczenia tętniaków aorty
Dlaczego miałbyś pójść do lekarza skoro czujesz się całkiem nieźle? Nie sprawdzamy stanu naszego zdrowia, więc o wielu chorobach nawet nie mamy pojęcia. Nieleczone tętniaki aorty są jednak bardzo niebezpieczne dla chorego. Z czasem powiększają się, osłabiając wytrzymałość ich ściany, a to w konsekwencji może prowadzić do ich pęknięcia, krwotoku i zagrożenia życia pacjenta. Szacuje się, że w Polsce na tętniaka zlokalizowanego w brzusznym odcinku aorty choruje ok. 200 tys. osób.
Aby 20 lat temu zmierzyć się z leczeniem tętniaków trzeba było zdecydować się na operację chirurgiczną, która wiązała się ze sporym ryzykiem. Od lat 90. z powodzeniem zaczęto stosować również w Polsce nowoczesne leczenie endowaskularne z wykorzystaniem stentgraftów aortalnów produkowanych w innych krajach – dostępnych, ale stosunkowo drogich. Dziś takie leczenie w zakresie tętniaków aorty piersiowej jest standardem.
Ceny takich stentgraftów są bardzo duże, dlatego też wiele osób chcących uratować swoje zdrowie i życie miało nadzieję na stworzenie ich polskich odpowiedników, co w końcu się udało. Cały zabieg nie jest jednak zbyt inwazyjny. W miejsce tętniaka lekarz wprowadza stentgraft, ale bez konieczności przeprowadzenia klasycznej operacji, tylko przez niewielkie nacięcie w tętnicy obwodowej, zmniejszając tym samym ryzyko wystąpienia powikłań okołozabiegowych.
Po przeprowadzeniu takiego zabiegu pacjent może już po kilku dniach opuścić szpital. Do tej pory kardiochirurdzy, chirurdzy naczyniowi, kardiolodzy i radiolodzy nie mogli powszechnie stosować nowoczesnej metody małoinwazyjnego wszczepienia stentgraftów ze względu na ich wysoki koszt sięgający kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl