Pudełko może nam służyć nie tylko do przetrzymywania posiłku, który mamy zjeść za kilka godzin. Dzięki pudełkom da się również chronić rośliny. Już niedługo możliwe będzie dostosowywanie środków prewencyjnych do tego, co faktycznie jest potrzebne roślinom

Pestycydy stosowane obecnie w rolnictwie niejednokrotnie są źle dobierane. Stosowanie ich ma charakter prewencyjny, bez analizy rzeczywistej sytuacji panującej na polu. Często też używa się ich wtedy, gdy rośliny są w początkowej fazie wzrostu i tak naprawdę nie potrzebują jeszcze ochrony, gdyż nie zagnieździło się na nich zbyt wiele szkodliwych mikroorganizmów.

Z tym problemem postanowiła się zmierzyć m.in. firma Nexbio. Jej pracownicy opracowują metodę, która ma zmienić ten stan rzeczy. Aby to zrobić muszą oni jednak zajrzeć do DNA mikroorganizmów. To pozwoli im ocenić, które z nich atakują konkretne rośliny i kiedy to robią. Na tej podstawie dopasowują dopiero środki, które pozwalają chronić rośliny.

Prowadzone przez nich badania mają zostać przeniesione potem bezpośrednio na pole uprawne. Naukowcy chcą całe laboratorium zmieścić w małym pudełku. To pozwoli im na pełną analizę i utworzenie urządzenia, którego prototyp już istnieje. Każde takie urządzenie ma w przyszłości kosztować kilkaset złotych, trzeba będzie na nie jednak poczekać do 2018 r.

Do urządzenia naukowcy przygotowują odczynniki chemiczne, które chcą sprzedawać na wzór kartridży do drukarek. Mają one wystarczać na wykonanie kilkudziesięciu analiz. Gdy taki kartridż się skończy, będzie można kupić kolejny. Środki będą spersonalizowane i dostosowane do ochrony roślin nowej generacji.

Każdy, kto zostanie posiadaczem takiego urządzenia będzie mógł codziennie sprawdzać, jak mają się rośliny, które hoduje i czy aby nie potrzeba im jakiegoś środka ochrony. Jest to niezwykle ważne szczególnie dla dużych gospodarstw.

To rozwiązanie wpłynie nie tylko na zyski jednego rolnika, ale i na ochronę środowiska i naszego zdrowia. Zdecydowanie lepiej będziemy się czuć wiedząc, że warzywa czy owoce, które jemy nie musiały przyjąć nadmiernej ilości pestycydów.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl