Nasz organizm robi to specjalnie, w ten sposób chce nam zakomunikować, że może dziać się coś złego. To ból – on pozwala nam zrozumieć pewne mechanizmy zachodzące w ciele i uratować przed wieloma złymi konsekwencjami
Nie jest prawdą, że organizm chce nam zrobić na złość i to z tego powodu doświadczamy bólu. Ból jest mechanizmem obronnym organizmu. To dzięki niemu rodzą się odruchy pozwalające nam na uniknięcie niebezpieczeństwa, a więc bodźca uszkadzającego. Są jednak i tacy, którzy nie odczuwają bólu. Te osoby borykają się z chorobą zwaną analgezją. Ta przypadłość jest bardziej niebezpieczna niż może się wydawać. Chorzy nie wiedząc czym jest ból nieświadomie narażają się bowiem na niebezpieczeństwo. Niejednokrotnie zdarza się, że umierają przez to, że nie pozornie nic ich nie boli, a tak naprawdę organizm mógł wcześniej wysyłać sygnały, że dzieje się coś niepokojącego.
Pierwsza definicja bólu powstała w 1979 r. Według niej „ból to czuciowe i emocjonalnie nieprzyjemne doznanie, które jest związane z rzeczywistym lub potencjalnym uszkodzeniem tkanki”. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nikt nie myślał o bólu. Hipokrates, ojciec medycyny, twierdził, że ból jest objawem choroby, jego siedliskiem zaś jest mózg, sądził w związku z tym, że mechanizmem bólu powinni się zająć filozofowie. Współcześni biolodzy i fizjolodzy zgadzają się z częścią tych postulatów – są rodzaje bólu, których mechanizmem powinni się zająć psychologowie, a być może i filozofowie.
Galen, a więc rzymski lekarz greckiego pochodzenia oraz muzułmański filozof Avieenna uważali, że ból rodzi się w mózgu i w nerwach podczas przemieszczania się płynów ustrojowych. Okazuje się jednak, że ci dawni naukowcy nie zawsze mieli rację. Neurony czuciowe poprzez wolne zakończenia nerwowe odbierają bodźce i przekazują je dalej. W rezultacie łączą się receptory jonotropowe i metabotropowe i tak powstaje odpowiedź komórki. Dzięki licznym procesom biochemicznym odczuwamy również ból, ale nie powstaje on dokładnie w mózgu oraz, jak zaznaczali badacze, w nerwach.
Leonardo da Vinci twierdził natomiast, że ból jest „związany z czuciem dotyku”. Nie jest to jednak całkiem niedorzeczne. W skórze mamy bowiem nerwy, a więc mechanoreceptory, które mogą odbierać wibracje i nacisk, termoreceptory odpowiedzialne za odczuwanie ciepła i zimna oraz nocyceptory, które to właśnie odbierają wrażenia bólowe. Oznacza to, że ból to osobny element „odczuwany przez dotyk”.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl