Co trzecia kobieta chora na osteoporozę nie zażywa leków. Tymczasem choroba niszczy kości i zwiększa ryzyko złamań.
Naukowcy z firmy biotechnologicznej Amgen Inc., po przeanalizowaniu danych w grupie ponad 32 tys. pacjentek z osteoporozą, doszli do wniosku, że panie niestosujące się do zaleceń lekarskich mają o ponad 20 proc. wyższe ryzyko złamań niż te, które regularnie zażywają leki. Są też o wiele bardziej narażone na pobyt w szpitalu, a ich leczenie jest droższe.
Badania IOF (International Osteoporosis Foundation) zostały przeprowadzone w czerwcu i lipcu 2009 r. w 13 krajach – 12 europejskich (Austria, Belgia, Francja, Grecja, Holandia, Hiszpania, Niemcy, Szwecja, Szwajcaria, Węgry, Wielka Brytania i Włochy) oraz w Australii. Objęły łącznie 844 pacjentki po 55. roku życia, u których po menopauzie zdiagnozowano osteoporozę.
Jak podkreśla przedstawiciel IOF prof. Rene Rizzoli, niemal 80 proc. pacjentek przyznało, że boi się złamania kości i jego konsekwencji. Jednak aż 32 proc. z nich przerwało terapię średnio po 5,5 miesiąca, a co czwarta nie widziała problemu w przerywaniu zażywania leków.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Amgen Inc., ważnymi czynnikami, które mają wpływ na przestrzeganie zaleceń lekarskich przez chore z osteoporozą, są: odczuwanie korzyści z leczenia, wygoda stosowania leku oraz jego działania uboczne. Naukowcy wykazali np., że terapia, która wywołuje umiarkowane lub poważne skutki uboczne, może nawet o 60 proc. zwiększyć częstość odstawienia lub zmiany leków.
Zdaniem prof. Rizzoliego nieprzestrzeganie zaleceń jest również związane z tym, że osteoporoza, jak wiele innych chorób przewlekłych, nie daje od razu dokuczliwych objawów, ale rozwija się latami. Dlatego jest nazywana “cichym złodziejem kości”. – Pacjent, który cierpi na chorobę reumatyczną i budzi się rano obolały, ze sztywnymi stawami, szybko odczuje efekty leczenia. Trudniej to dostrzec pacjentom z osteoporozą, którzy nie czują się chorzy, dopóki nie przejdą złamania kości – wyjaśnił specjalista. Dlatego bardzo ważne jest skuteczne edukowanie na temat tego schorzenia i konsekwencji zaniedbywania terapii. W badaniach IOF aż 82 proc. pacjentek przyznało, że zostało poinformowanych przez lekarzy o znaczeniu regularnego zażywania leków, a mimo to nie rozumiały one w pełni związku między przestrzeganiem zaleceń terapeutycznych a ryzykiem złamań.
Niemal 70 proc. przebadanych kobiet było przekonanych o tym, że ma dobrą wiedzę na temat osteoporozy, ale aż jedna trzecia nie potrafiła wymienić jednego z czynników ryzyka tej choroby, jak długotrwałe zażywanie kortykosteroidów, palenie papierosów, obciążenia rodzinne (złamanie szyjki kości udowej u bliskiego krewnego). Aby poprawić komunikację na linii pacjent-lekarz oraz lepiej docierać do pacjentów z informacjami na temat osteoporozy, IOF we współpracy z Medtronic Foundation, firmą Amgen oraz agencją Hill and Knowlton stworzyło program o nazwie OsteoLink. Będzie on wykorzystywał do komunikacji internet (strona internetowa, blogi, fora), a także członków rodziny i lokalne społeczności, takie jak grupy zainteresowań czy religijne.
Osteoporoza jest przewlekłą chorobą układu kostnego, która objawia się zmniejszeniem masy tkanki kostnej i zmianami w jej mikrostrukturze, przez co zwiększa się łamliwość kości i ich podatność na złamania. W Europie co osiem sekund dochodzi do złamania kości z powodu osteoporozy. Szacuje się, że w Europie, USA i Japonii cierpi na nią łącznie 75 mln osób. W ciągu najbliższych 50 lat liczba ta może się podwoić. Schorzenie występuje kilkakrotnie częściej u kobiet. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że gdy już doprowadzi do złamania szyjki kości udowej, to u mężczyzn występuje wyższe ryzyko zgonu w ciągu roku – 33 proc., niż u kobiet – 24 proc.