Ważą grubo ponad 100 kilogramów i zdają sobie sprawę z ciężaru, jaki to na nich nakłada. Nie tylko tego fizycznego, ale też społecznej stygmy. Nie wspominając o problemach, przez które w otyłość popadli…
Otyłość to problem, z którym musimy zmagać się na wielu wymiarach. Jako społeczeństwo Polacy tyją najszybciej w Europie, ale cały świat zachodni ma ten problem. Tyle że sama waga to dopiero początek: drastyczny spadek zdrowia fizycznego i kłopoty emocjonalne to istotne skutki nadmiernej masy ciała.
A przecież wielokrotnie otyłość sama w sobie jest rezultatem innych problemów i wpycha człowieka w kolejne. Dla ludzi otyłych nie ma miejsca w świecie mody, są niemal pomijane w popularnej kulturze, stają się niewidoczne w społeczeństwie. I natychmiast są oceniane za swój wygląd. Takie wyroki – czasem podświadomie – ferujemy bardzo powierzchownie, nie znając historii, jaka stoi za człowiekiem.
Właśnie z tym ostatnim wyzwaniem mierzy się projekt społeczny „Beyond the body”, realizowany we Włoszech przy okazji promocji programu telewizyjnego skupionego na wyjściu z otyłości. Czworo artystów otrzymało wyzwanie opisania historii przedstawionych osób za pomocą swojego stylu/medium. Do projektu zaproszono artystę ulicznego (Millo), kaligrafa (Nicolò Visioli), tatuażystkę (Amanda Toy) i ilustratorkę (Elisa Macellari).
Nie mniejsze wyzwanie stanęło przed otyłymi uczestnikami projektu: mieli nie tylko otworzyć się przed przypisanym do siebie artystą, ale też odsłonić się fizycznie. Treść została bowiem wymalowana na ich ciałach. Dowiadujemy się więc, że dla jednej z uczestniczek świat zawalił się po śmierci ojca i nie umiała znaleźć równowagi od tego czasu. Inny mężczyzna popadł w nałóg hazardowy, a kolejny rozszedł się z żoną i stracił dzieci. Jedzenie stało się ucieczką w każdym z tych przypadków.
Projekt zrealizowany przez uznanych fotografów Winkler+Noah jest o tyle przewrotny, że nie tylko osoby otyłe się w nim przełamują. Ponieważ ich ciała stały się płótnem, odbiorca chcąc zrozumieć istotę problemów jest proszony, by wpatrywać się z bliska w ciała uczestników – coś, czego unikamy jako społeczeństwo.
Zdjęcia: Winkler+Noah