Kto może mieć problemy ze stawami? Dotyczą one wszystkich, zarówno osób w podeszłym wieku jak i tych zupełnie młodych. Czas zatem odpowiednio o nie zadbać
Stawy to inaczej spojenia między kośćmi. Właśnie od nich zależy to czy możemy się ruszać. One warunkują nasze codzienne czynności. Pozwalają na przykład biegać, skakać czy pisać na klawiaturze. Posiadają również receptory czuciowe, które przekazują mózgowi, jakie jest położenie poszczególnych kończyn. Dlatego też ich zaburzenia mogą znacznie wpływać na sprawność człowieka.
Wszystko zaczyna się na powierzchni stawowej, która pokryta jest chrząstką szklistą. Chrząstka ta jest bardzo czuła na obciążenie, gdyż to właśnie przez nie ściera się podczas ruchu. Mówiąc inaczej, zużywa się. Dlatego też, im większe obciążenie, tym gorzej dla naszych stawów.
Nie jest to jednak jedyny powód. Problemy ze stawami mogą również wynikać z chorób takich jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze czy zaburzenia hormonalne. Nie bez znaczenia jest także sama genetyka, czynniki etniczne, zawód czy nieprawidłowa dieta. Co ciekawe, większe predyspozycje do zmian zwyrodnieniowych ma płeć żeńska.
– Do najczęściej występujących schorzeń stawów zalicza się chorobę zwyrodnieniową czyli artrozę, która jest chorobą cywilizacyjną. W grupie 18-25 lat cierpi na nią około 4% populacji, z wiekiem zagrożenie wzrasta, osiągając poziom 80% wśród osób po 80. roku życia. O ile na artrozę pierwotną nie mamy wpływu, to wtórną można zatrzymać. Powstaje ona bowiem w wyniku urazów, zmian zapalnych, bądź przeciążeniowych. W tym wypadku kluczową rolę odgrywa diagnostyka – mówi lek. med. Rafał Mikusek.
Często zdarza się jednak tak, że ignorujemy pierwsze objawy. Wolimy wziąć kilka tabletek przeciwbólowych zamiast od razu pójść do lekarza. Leki te oczywiście nie docierają do źródła problemu.
Najlepiej jest oczywiście przeciwdziałać tego rodzaju problemom. Jak to robić? Wystarczy tylko analizować wykonywane czynności i jak najbardziej je optymalizować. Kłopotom związanym ze stawami nie sprzyja na pewno dźwiganie ciężarów, dotyczy to zarówno noszenia zakupów czy mebli, ale i ćwiczeń siłowych. W przypadku ćwiczeń to akurat brak odpowiedniej techniki przyczynia się do powstania poważnych schorzeń. Amatorzy sportów nierzadko zapominają natomiast o prawidłowej rozgrzewce, tym samym narażając układ kostno-stawowy na urazy. Na obciążenie stawów wpływa także nasza waga, dlatego nie zapominajmy o odpowiedniej diecie. Ważne, by nie przesadzać z węglowodanami i spożywać posiłki regularnie.
Każdego dnia narażamy stawy na urazy oraz większe lub mniejsze obciążenia. Wszystko to wpływa na ich ogólny stan, a tym samym naszą sprawność. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkim obciążeniem jest np. chodzenie – jeśli waży się ok. 70 kg i idzie się z prędkością 5 km/h, to staw biodrowy podlega obciążeniu równemu 320 kg przy każdym kroku, a podczas biegu z prędkością 10 km/h wzrasta ono do 410 kg w obrębie stawu biodrowego i aż 700 kg stawu kolanowego. Nie znaczy to jednak, że ruch szkodzi stawom, wręcz przeciwnie. Prawidłowy sprawia, że składniki odżywcze trafiają do chrząstki i wzmacniają ją. We wszystkim potrzebny jest jednak umiar i rozwaga.
Z pewnością ważne jest odpowiednie rozpoznanie problemu. Skąd zatem możemy wiedzieć, że z naszymi stawami dzieje się coś niedobrego? Wszystko rozpoczyna się zazwyczaj od obrzęku lub zaczerwienienia. Dodatkowo, podczas ruchu może się pojawić ból. Pomóc tu mogą na przykład okłady chłodzące lub czasowe unieruchomienie kończyny. Problem pojawia się, gdy objawy są silniejsze. Wtedy dobrze jest się skontaktować ze specjalistą ortopedą, który na początku poda leki niesteroidowe. Może on także zalecić iniekcje kwasu hialuronowego, który jest naturalnym składnikiem mazi stawowej. W przypadku chorób stawów stosuje się również kinezyterapię i fizykoterapię. W tym celu warto skontaktować się z profesjonalnym rehabilitantem. Jeżeli tzw. leczenie zachowawcze nie przyniesie zamierzonych skutków, pozostaje jedynie zabieg chirurgiczny. Dlatego warto pomyśleć o stawach wcześniej i zadbać o to, by zbytnio ich nie obciążać.
Źródło: Komunikado PR