Szybka zadyszka, brak tchu – to mogą być objawy poważnej choroby. Może też jednak okazać się, że masz zbyt mało wydolne płuca. Oto kilka prostych sposobów, jak podnieść pojemność naszych płuc i poprawić wydolność układu oddechowego.
Gospodarka tlenowa organizmu to kluczowa sprawa dla osób podejmujących wysiłek fizyczny. Płuca statystycznego człowieka mają pojemność ok. 4 litrów (powyżej 3,2L u kobiet, w okolicach 4,5L u mężczyzn), a pojemność jest ściśle związana z ich wydolnością.
Warto pamiętać o monitorowaniu swojego oddychania. Jeśli szybko łapiesz zadyszkę, podczas ćwiczeń robi Ci się słabo – może to oznaczać problemy z płucami. Niekoniecznie duże, ale warto udać się do lekarza i nie lekceważyć takich objawów. Na przykład, wielu Polaków nie wie, że cierpi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), choć to choroba potencjalnie śmiertelna.
Żeby jednak nie myśleć od razu o najgorszych diagnozach, istnieją sposoby, by podnieść wydatnie pojemność płuc.
Ćwicz regularnie
Wysiłek fizyczny jest kluczowy dla podniesienia wydolności całego układu oddechowego. Regularna aktywność, dostosowana do możliwości, stopniowo podniesie pojemność i wydolność Twoich płuc. U zawodowych sportowców płuca mogą mieścić nawet 6-8L, co w ogromnym stopniu poprawia gospodarkę tlenową.
Ty chcesz zdrowszych płuc, by osiągać coraz lepsze wyniki sportowe, a ćwiczenia wzmacniają płuca. To mechanizm napędzający się samodzielnie, pod warunkiem regularności i konsekwencji. Nie musisz od razu zapisywać się na crossfit, dla płuc świetne są ćwiczenia rytmiczne, jak wchodzenie po schodach (najlepiej z rękami splecionymi z tyłu i wypiętą przy wdechu klatką piersiową), skoki na skakance czy rozmaite kombinacje interwałowe.
Nie musisz ćwiczyć cały
Aktywność fizyczna jest wspaniała i zalecamy ją całym sercem, ale nie każdy może być równie aktywny, choćby ze względu na ograniczenia ruchowe. Warto jednak pamiętać, że ćwiczyć możemy również same płuca. Proste, ale głębokie serie wdechów i wydechów, nadmuchiwanie balonika czy nawet głośne śpiewanie.
Ba, nawet zmiana postury w trakcie długotrwałego siedzenia może sporo zmienić. Gdy siedzimy zgarbieni, nasza klatka piersiowa zapada się. Prostuj się więc, a przy każdym przypomnieniu sobie o tym możesz dodatkowo wykonać serię głębokich oddechów.
Witamina D pomoże
Polacy mają na pieńku z tą witaminą nie tylko z powodu kaprysów pogody i ponurej drugiej połowy roku. Nie przyswajamy jej najlepiej, tymczasem tegoroczne badanie opublikowane na łamach pisma „Respirology” wskazuje na związek pomiędzy witaminą D a wydolnością płuc. Warto więc rozważyć suplementację tej witaminy, zwłaszcza w okresie obniżonej ekspozycji na promienie słoneczne.
Truj się jak najmniej
Przed nami najgorsze miesiące w roku pod względem zanieczyszczenia powietrza. W niektórych miastach smog już jest tak intensywny, że lekarze odradzają ćwiczenia na powietrzu, nawet z maskami na twarzach. Smogu samodzielnie nie zlikwidujemy, rzecz jasna, ale jest szereg rzeczy, które zrobić nie tylko można, ale nawet trzeba.
Po pierwsze, zwracaj uwagę na to, czym palisz w piecu i czym palą Twoi sąsiedzi. Dokładanie do ognia trujących odpadów realnie zagraża zdrowiu ludzi w naszym otoczeniu i jest karane.
Po drugie, Dbaj o powietrze w domu. Tę część przestrzeni możesz choć trochę kontrolować, dlatego pamiętaj o sprzątaniu kurzy z półek oraz posiadaniu roślin w domu – to darmowy filtr powietrza.
Po trzecie, rzuć palenie. Papierosy to zagrożenie tak dobrze opisane w literaturze naukowej i prasie, że nie ma sensu się na jego temat rozpisywać. Ale warto dodać, że e-papierosy również są szkodliwe dla układu oddechowego, o czym niektórzy nie pamiętają. Do łask wróciły niedawno fajki, niektórzy lubią palić cygara. Ale nie ma znaczenia, że się „nie zaciągasz” – szkodliwy dym i tak kończy w płucach.