Anoreksję i bulimię znamy wszyscy. Ale czy wiesz, że zmiany nawyków żywieniowych pod kątem muskulatury też mogą stać się zaburzeniem? Warto zwracać uwagę, by nie przekroczyć cienkiej granicy między zdrowym trybem życia a obsesją wyglądu.
Do niedawna zaburzenia odżywiania były kojarzone niemal wyłącznie z kobietami, a te najbardziej znane – wymienione powyżej – wyniszczają organizm i przynoszą śmiertelne żniwo. Od kilku lat uwagę psychologów i psychiatrów zwraca jednak coraz większe skupienie młodzieży na możliwie idealnym wyglądzie.
Prowadzi do radykalnych zmian w odżywianiu, często przybierających formę zaburzenia o potencjalnie groźnych konsekwencjach. Choć jeszcze nie są w pełni sklasyfikowane, to zaburzenia odżywiania związane z budowaniem muskulatury znajdują się pod stałą obserwacją. Z takim zaburzeniem mamy do czynienia wtedy, gdy człowiek zaczyna jeść znacznie więcej (lub inaczej niż wcześniej) w celu zwiększenia masy ciała. Dodatkowymi objawami mogą być intensywna suplementacja czy używanie sterydów.
Potocznie mówimy po prostu o „robieniu masy”, co wydaje się zupełnie niegroźne i w większości przypadków takie właśnie jest. Przecież to element zdrowego trybu życia, gdy idzie w parze z intensywnym wysiłkiem fizycznym. Może to być jednak objaw przesadnego, obsesyjnego skupienia na wyglądzie, co niesie groźne konsekwencje na kilku płaszczyznach.
– Niektóre zaburzenia trudno dostrzec. W odróżnieniu od anoreksji, którą rodzic czy lekarz dostrzeże bez trudu, kompulsywne przybieranie na masie może wydawać się po prostu zmianą nawyków na lepsze. Dlatego często jest niezauważane – uważa prof. Jason Nagata z University of California San Francisco.
Nagata ze współpracownikami przeprowadził długotrwałą analizę prawie 15 tys. nastolatków z różnych miejsc w USA. Ich życie obserwowano przez 7 lat, a w chwili rozpoczęcia pomiaru średni wiek wynosił 15 lat. Pod lupą znalazły się zwłaszcza osoby, które oceniały siebie jako „drobne” i w tym celu podjęły się zmiany trybu życia na bardziej aktywny, co uwzględniało zmianę diety.
To naprawdę okazałe badanie, wartościowe z uwagi na skalę. Według autorów aż co piąty młody mężczyzna (22%) mógł popaść w zaburzenia odżywiania typowe dla robienia muskulatury, a w przypadku dziewcząt – jedna na dwadzieścia (5%).
Ryzyko wystąpienia zaburzeń wzrasta jednak gwałtownie, gdy spojrzymy na grupę nastolatków podejmujących się zmiany wyglądu poprzez wysiłek fizyczny. Nastoletni chłopcy są wówczas narażeni na wystąpienie zaburzeń żywienia o 142% bardziej niż w grupie kontrolnej, podczas gdy dziewczęta aż o 248% bardziej. Innymi słowy – dziewczęta statystycznie częściej łączą aktywność fizyczną z dużymi zmianami w odżywianiu.
Samo zaburzenie odżywiania, choć brzmi groźnie, nie musi być problemem psychologicznym czy zdrowotnym. Warunek: jeśli jest pod kontrolą i stanowi narzędzie do zmiany na lepsze w kwestii wyglądu i zdrowia. Istnieją jednak dwa zasadnicze zagrożenia.
Wątroba, nerki i serce
Po pierwsze, elementami zaburzenia mogą być suplementacja oraz sterydy anaboliczne. – Suplementy to niezbadany teren, ponieważ nie są regulowane [choć wypowiedź dotyczy USA, to w Polsce problem jest podobny – przyp. red.].
W drastycznych przypadkach mogą doprowadzić do uszkodzeń wątroby i nerek. Z kolei anaboliki są źródłem tak krótkotrwałych, jak długofalowych problemów zdrowotnych, w tym słynnego kurczenia jąder, zahamowania rozwoju czy chorób serca – ostrzega prof. Nagata.
Od obsesji po depresję
Drugi problem jest psychologiczny, tzw. dysmorfia mięśniowa. To zaburzenie psychiczne polegające na ciągłym dążeniu do poprawy wyglądu ciała, nie zważając na skutki zdrowotne. Sygnały ostrzegawcze dla otoczenia osób cierpiących na dysmorfię to skrajnie restrykcyjna dieta (czy wręcz lęk np. przed węglowodanami) oraz ciągła analiza wyglądu ciała i masy.
Już sama w sobie dysmorfia mięśniowa jest niebezpieczna, bowiem może prowadzić do długotrwałego niedostatku niektórych substancji odżywczych, hipoglikemii i wielu związanych z tym chorób. Ale może prowadzić także do kolejnych konsekwencji psychicznych. Wśród nich są wycofanie społeczne czy depresja związane z ciągłym poczuciem niedoskonałości i niepowodzenia – nawet jeśli dla otoczenia osoba dotknięta zaburzeniem wygląda niemal doskonale.
Źródło: International Journal of Eating Disorders