Pierwsze objawy Alzheimera są zazwyczaj bagatelizowane. Nie widzimy nic złego w tym, że choć świetnie gotowaliśmy to teraz mamy problemy z prostymi daniami lub nie potrafimy zarządzać pieniędzmi mimo, że wcześniej zawsze dobrze wiedzieliśmy ile mamy środków i na co chcemy je przeznaczyć. Co zrobić, aby temu zapobiec?
Przeprowadzone w 2014 roku badania sugerują, że wśród 500 tys. otępiałych pacjentów jest 300 tys. tych, którzy zmagają się z Alzheimerem. Jest to najczęstsza przyczyna otępienia, a otępienie spowodowane tylko zmianami miażdżycowymi występuje w zaledwie 9 proc. przypadków. Ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera rośnie wraz z wiekiem, ważne jest też, czy ktoś inny w rodzinie cierpiał z tego samego powodu.
Aby wszystko pamietać potrzebujemy acetylocholiny, która jest produkowana przez neurony. Jak można się domyślać, kiedy one giną zaczyna nam jej bardzo brakować. W okresie przedklinicznym w chorobie Alzheimera mózg ulega już niszczeniu, ale jeszcze nie spada poziom acetylocholiny. Wiąże się to ze zjawiskiem plastyczności neuronów. W naszym mózgu jest wiele komórek nerwowych, które pozostają w uśpieniu i czekają na podjęcie funkcji ginących neuronów. W ten sposób chory po udarze mózgu może znów nauczyć się chodzić i mówić. Jednak w chorobie Alzheimera plastyczność neuronów opóźnia diagnozę i może opóźniać podjęcie leczenia.
Typowy proces „alzheimeryzacji” przebiega bardzo powoli, ale nie da się od niego uciec. Z czasem coraz bardziej widoczne są zaburzenia pamięci i zmiana zachowania. Są one efektem obumarcia połowy neuronów. Możliwe jest jednak częściowe opóźnianie tego procesu. Polega ono przede wszystkim na poszerzaniu swojej rezerwy poznawczej. Możemy włączać do pracy kolejne neurony poznawcze np. poprzez uczenie się języków obcych czy kultywowanie swoich pasji. Uboga aktywność ruchowa skraca natomiast okres przedobjawowy, podobnie jak skłonność do zamykania się w sobie i brak kontaktów towarzyskich.
– To brzmi banalnie, ale są dziesiątki dowodów naukowych na to, że poprzez aktywność fizyczną, naukę i wychodzenie do ludzi, zwiększamy sprawność umysłu – zaznacza prof. dr hab. med. Maria Barcikowska z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN. Dowiedziono też, że długoletnia depresja powoduje zaburzenia pamięci. Ale to działa również w drugą stronę. Wraz ze spadkiem acetylocholiny spada też serotonina, więc zaburzenia pamięci mogą pogłębiać depresję. Jest to więc samonapędzający się mechanizm. Dlatego należy leczyć stany depresyjne i unikać samotności.
Warto zauważyć, że w ostatniej fazie choroby, gdy nie można się już uczyć nowe rzeczy dobrze jest jednak zostawać przy tych, które potrafiliśmy wykonywać już wcześniej. Chodzi o to, aby nabyte już umiejętności nie umknęły, a mózg chorego był ciągle w nie zaangażowany. Ważne jest także wsparcie bliskich i ich obecność. Rodzinna powinna stawiać na samodzielność chorego. Wszystko po to, aby możliwie jak najdłużej był on w stanie pozostać w domu, wśród osób, które są dla niego ważne.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl