Kobiety, które miały więcej niż jedno traumatyczne wydarzenie w życiu lub kilka negatywnych zdarzeń w ostatnich kilku latach częściej są otyłe, niż panie, które nie doświadczyły tego typu stresów – wynika z badania, o którym informuje serwis Medical Xpress
Główna autorka pracy prof. Michelle A. Albert z University of California w San Francisco przypomina, że obecnie niewiele wiadomo na temat wpływu negatywnych czy wręcz traumatycznych wydarzeń życiowych na występowanie otyłości u kobiet. Znany jest jednak wpływ stresu na nasze zachowania, np. na to czy przejadamy się, czy niedojadamy, jaką żywność wybieramy. Poza tym, długotrwały stres ma związek z utrzymywaniem się w organizmie podwyższonego poziomu hormonu stresu – kortyzolu. A to – jak potwierdziły liczne badania – przyczynia się do tycia.
Prof. Albert i jej współpracownicy przeprowadzili badania wśród niemal 22 tys. kobiet w średnim i starszym wieku. Skoncentrowali się na związku między otyłością a dwoma rodzajami stresujących doświadczeń. Pierwszą grupę stanowiły traumatyczne wydarzenia mające miejsce na którymkolwiek etapie życia, w tym np. śmierć dziecka, czy doświadczenie przemocy fizycznej. Do drugiej grupy zaliczono negatywne zdarzenia życiowe, które miały miejsce w ostatnich pięciu latach przed badaniem. Zaliczono tu m.in.: problemy ze znalezieniem zatrudnienia przez czas dłuższy niż trzy miesiące czy włamanie do domu.
Okazało się, że niemal jedna czwarta (23 proc.) badanych kobiety była otyła (wskaźnik masy ciała – BMI – wyższy od 30 w górę). W grupie pań, które przeżyły więcej traumatycznych wydarzeń ryzyko otyłości było o 11 proc. większe niż wśród kobiet, które nie doświadczyły żadnej traumy w życiu. Również negatywne zdarzenia zwiększały prawdopodobieństwo tycia – im więcej kobieta ich przeżyła w ostatnich pięciu latach, tym bardziej była zagrożona otyłością. Panie, które miały co najmniej cztery stresujące doświadczenia życiowe miały o 36 proc. wyższe ryzyko otyłości, w porównaniu z grupą, która nie przeżyła tego typu zdarzeń.
Co ciekawe, u kobiet bardziej aktywnych fizycznie związek między silniejszym, akumulującym się stresem a otyłością był silniejszy. Naukowcy nie potrafią jednak wyjaśnić tej obserwacji.
– Wyniki naszych badań sugerują, że stres psychiczny, związany z traumatycznymi i negatywnymi przeżyciami, może być istotnym czynnikiem ryzyka zmian masy ciała i dlatego powinniśmy uwzględnić rozpoznawanie i leczenie stresu psychospołecznego, jako element strategii w walce z otyłością – ocenia prof. Albert.
Jej zdaniem kolejne badania powinny skoncentrować się na śledzeniu zależności między stresującymi doświadczeniami a ryzykiem otyłości w dłuższej perspektywie czasowej.
Prof. Albert zwraca uwagę, że z punktu widzenia zdrowia publicznego praca jej zespołu jest niezwykle istotna. Obecnie na całym świecie, również w krajach rozwijających się, jak Chiny czy Indie, mamy do czynienia z epidemią otyłości, która jest uważana za jeden z najważniejszych czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (w tym zawału serca i udaru mózgu) oraz zaburzeń metabolicznych, w tym cukrzycy typu 2. A ponieważ kobiety żyją dłużej niż mężczyźni są bardziej narażone na rozwój przewlekłych schorzeń powiązanych z otyłością.
Prof. Albert i jej koledzy zaprezentowali swoje badania na kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AHA), który w połowie listopada odbywał się w Anaheim w Kalifornii. (PAP)
Autor: Joanna Morga, PAP – Nauka w Polsce