Bycie śmiertelnym znacznie wpływa na nasze postępowanie. Wiedząc, że nasza śmierć nieuchronnie się zbliża nie chcemy pozostawać bezczynni, zamierzamy natomiast wykorzystać w pełni dany nam czas
Myślenie o tym, jak wspaniała może być nieśmiertelność to nic złego, co jednak złego widzimy w obecnym stanie rzeczy, a więc w naszej śmiertelności? Wielu boi się śmierci, tak naprawdę niewykluczone, że to nie samej śmierci się obawiamy, a tego, iż nie zdążymy przed nią zrobić wszystkich ważnych dla nas rzeczy. Strach przed śmiercią może być więc składową wielu różnych lęków.
Żyjemy nieskończenie długo i jesteśmy cały czas w świetnej formie fizycznej? Nic nam nie dolega? Wyglądamy wciąż pięknie i młodo? Rozwinęliśmy programy profilaktyczne? Potrafimy zdiagnozować wszelkie choroby? Nasze życie może przerwać tylko straszliwy wypadek, albo celowe odebranie sobie życia? Brzmi dobrze, ale – jak zastanawiał się prof. Paweł Łuków z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego podczas festiwalu „Przemiany” – czy chcielibyśmy żyć takim życiem, czy po głębszym zastanowieniu większość z nas nie wybrałaby jednak śmiertelności?
Jak wyglądałaby proza nieśmiertelności? Nasz mózg byłby pełen niezliczonych informacji, a my chcąc ciągle czegoś więcej szukalibyśmy nowych przeżyć, a i tak z pewnością poznalibyśmy rutynę z każdej możliwej strony. Istnieje więc ryzyko, że nieskończenie długie życie byłoby naznaczone „nieskończenie wielką, wszechobecną nudą”. Przy skończonej liczbie sytuacji, z którymi się spotykamy, coraz częściej mielibyśmy poczucie, że już to kiedyś robiliśmy. Coraz mniej bylibyśmy zaskakiwani spotykającymi nas sytuacjami.
Problemem mogłoby być również posiadanie talentów. Żyjąc 200 lub 300 lat mielibyśmy świadomość, że nie musimy niczego wielkiego dokonywać tu i teraz, bo mamy na to jeszcze sporo czasu. Co robilibyśmy w tym czasie? Korzystali z życia lub egzystowali bez żadnego konkretnego celu. Śmiertelność pozwala nam obrać odpowiednią drogę i dążyć do wyznaczonego punktu. – Zanim minie ta jedyna chwila i okazja, w których trzeba się tymi sprawami zająć. Właśnie dlatego w życiu swoje postanowienia i sprawy traktujemy poważnie, bo wiemy, że musimy się zmieścić w określonym terminie. Jeśli nie zrobimy tego teraz lub jutro, to nie zrobimy tego nigdy. Dzięki temu nasze życie nabiera powagi. Bo kiedy składa się z poważnych rzeczy, to jest to poważne życie. Wtedy ma znaczenie, ma wartość wykraczającą poza biologię – zaznaczył etyk.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl