Sportowcy zazwyczaj budzą nasz podziw i szacunek, są jednak takie dyscypliny sportowe, których istnienie może być dla nas sporym zaskoczeniem. Udział w nich to nie tylko dobra zabawa, ale i przygoda na całe życie. O jakich najdziwniejszych sportach mowa?
Te dyscypliny nie są typowe dla naszego kraju czy państw sąsiadujących. Aby zobaczyć je na żywo trzeba czasami przejechać tysiące kilometrów. Jedną z nich można oglądać w Stanach Zjednoczonych. To w końcu kraj wielu narodowości oraz wielu ciekawych rozwiązań. Nic zatem dziwnego, że co roku, podczas festiwalu „Tillamook County Fair” w stanie Oregon odbywają się nietypowe wyścigi trucków…ze świnią. Zawodnicy mają jedno zadanie. Po starcie muszą złapać to 20-kilogramowe zwierzę, zapakować je na samochód i ścigać się z resztą przeciwników po wyznaczonym torze. To co zmienia się po każdym okrążeniu to wspomniana świnia, którą trzeba za każdym razem wymieniać na inną. Zwycięża oczywiście ten, kto wykona zadanie w jak najszybszym czasie.
Wielka Brytania jest z kolei jednym najlepszych producentów sera na świecie, dlatego podczas corocznego wydarzenia o nazwie „The Cooper’s Hill Cheese-Rolling and Wake” postanowiono zrobić użytek właśnie z niego. Wszystko odbywa się w Gloucester, gdzie zawodnicy staczając się ze szczytu wzgórza muszą złapać spadający z niego kawał okrągłego sera. Uczestnicy gonią go wykonując przewroty („fikołki”), a wygrywa ten, który jako pierwszy pojawi się na samym dole wzniesienia. Choć wydaje się to być banalnie proste to w zawodach tych startują zazwyczaj jedynie ci najtwardsi.
Egzotyczna podróż do Indonezji to nie tylko okazja to poznania nowej kultury oraz podziwiania rajskich widoków, ale także do poddania się wymagającej próbie podczas gry w piłkę nożną. Nie ma nic prostszego? Tak się wydaje dopóki nie uświadomimy sobie, że zamiast zwykłą piłką będziemy musieli grać płonącym kokosem. Przed rozpoczęciem zawodów nie można natomiast zapomnieć o modlitwie, a także starannym nacieraniu stóp specjalną mieszanką ziół. Ta ekstremalna wersja znanej na całym świecie dyscypliny sportowej przeznaczona jest wyłącznie dla śmiałków szukających prawdziwego dreszczu adrenaliny oraz jest świetnym testem na męską wytrzymałość i ćwiczenie siły woli.
Zrobiło się gorąco? Czas zatem na lodowy windsurfing. Północna Europa jest do tego idealna. Do świetnej zabawy wśród śnieżnych połaci wystarczy deska z kółkami oraz żagiel. Lodowy windsurfing to alternatywa dla jego „zwykłego”, letniego odpowiednika. W tym wypadku uzbroić się trzeba będzie jednak w ciepłą kurtkę, a także znaleźć odpowiednio zamarznięte jezioro. Mroźny wiatr północy pomoże nam się natomiast rozpędzić nawet do kilkunastu km/h i poczuć wolność.
Dla miłośników koni idealna wdaje się być wyprawa do Gwatemali. To tam, podczas dorocznych obchodów święta niepodległości Majów ludzie przez cały dzień ścigają się na koniach. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że uczestnicy wyścigów popijają w trakcie mocny alkohol. Jak łatwo się domyślić skutkuje to licznymi wypadkami pijanych zawodników, którzy zwyczajnie tracą równowagę i spadają na ziemię.
Źródło: Clue PR