Choć problem wydaje się być prozaiczny to może nieść za sobą poważne skutki. Niedomknięte usta podczas oddychania mogą powodować wiele chorób, dlatego warto ten nawyk zwalczać od początku
Choć otwarte usta podczas oddychania nie wydają się mieć żadnych konsekwencji to tak naprawdę powodują one liczne konsekwencje zdrowotne. Co można zaliczyć do tych niepożądanych efektów? Skutki dzieli się tu na kilka grup.
Niebezpieczeństwa czyhają na zęby, przyzębie, aparaty ortodontyczne, mowę, wzrost, rozwój, sen czy niedotlenienie. Wspomniane zęby mogą obawiać się przede wszystkim ciężaru, na którego znoszenie są one narażone każdego dnia. Za wszystko odpowiedzialny jest język, który przy okazji tej przypadłości pracuje nieco inaczej, nienaturalnie. Sprawia to, że kilkaset razy dziennie, podczas połykania, opiera się on na naszych zębach, które zaczynają się z kolei przemieszczać i wychylać. Zaburzona zostaje też praca stawu skroniowo-żuchwowego. Do tego dochodzi jeszcze m.in. zgrzytanie zębami. Rośnie tym samym ryzyko tzw. dziąsłowego uśmiechu oraz powstania wad zgryzu, często zaawansowanych takich jak zgryz otwarty, tyłozgryz, zgryz krzyżowy lub tyłożuchwie.
Kolejnym obszarem narażonym na negatywne skutki tej przypadłości jest przyzębie. Otwarte usta redukują produkcję śliny, która stanowi barierę dla bakterii, chroni nasze błony śluzowe oraz zęby. Na skutek suchości może wystąpić także tendencja do przerostu i stanów zapalnych dziąseł, próchnicy, a także nieprzyjemny zapach z ust, którego pacjenci często nie łączą ze sposobem, w jaki oddychają.
W obliczu tej przypadłości należy liczyć na znacznie dłuższy czas leczenia przy użyciu aparatu ortodontycznego. Przerwy pomiędzy zębami będą trudniejsze do wyrównania, zaś po zdjęciu aparatu zęby mogą utrzymywać się w niestabilnej pozycji. To z kolei może doprowadzić do nawrotu wady zgryzu i wznowienia terapii ortodontycznej.
Dzieci oddychające w nieprawidłowy sposób znacznie częściej muszą się zmagać z wadami wymowy, seplenieniem czy niezdolnością odpowiedniego wymówienia „s”. Mają na to wpływ trudności malucha z odzwyczajeniem się od nieprawidłowego odruchu przełykania, tzw. niemowlęcego, kiedy język oparty jest pomiędzy bezzębnymi wałami zębowymi. Dorosły natomiast to taki, w którym język podczas połykania opiera się o podniebienie, a szczęki są zwarte. Niemowlęcy typ połykania skutkuje przesuwaniem się języka do przodu w trakcie mówienia oraz połykania.
Biorąc pod uwagę rozwój i wzrost dziecka trzeba zwrócić uwagę na to, że nawyk ten może negatywnie wpłynąć na specyfikę rysów twarzy. Zaburzone mogą zostać proporcje oraz asymetria, a twarz będzie bardziej płaska, pociągła, kości policzkowe mniej wypukłe, opadające powieki i mniejsze napięcie dolnej części twarzy, opadnięcie dolnej wargi i skrócenie wargi górnej, zwężenie górnego łuku zębowego i podniebienia (np. tzw. podniebienie gotyckie), cofnięta żuchwa. Takie rysy twarzy, gdy dziecko dorośnie, nie będą postrzegane jako atrakcyjne i mogą stać się źródłem kompleksów.
Skoro dziecko oddycha ustami w dzień, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie też oddychało tak w nocy. Otwarte usta w kombinacji z niedrożnością dróg oddechowych mogą spowodować zaburzenia snu, bezdech senny oraz zmianę poziomu tlenu i dwutlenku węgla w krwioobiegu. Niedotlenienie mózgu może obniżać odporność, sprzyjać nadwadze, zaburzać pracę układu trawienia, a także zdolność uczenia się i koncentracji, przełożyć na kłopoty w szkole – może mieć to również związek z rozwojem ADD i ADHD. U dorosłych, jeśli oddychają ustami, braki tlenu przełożą się na przewlekłe zmęczenie, dekoncentrację, zamglenie umysłowe, problemy z pamięcią, wyższe ciśnienie czy nawet schorzenia kardiologiczne. Ucierpieć może nawet nasz kręgosłup, ponieważ oddychanie przez usta wpływa na nieprawidłową postawę – głowa przechylona jest do przodu, zaś ramiona przygarbione i opadnięte.
Zwalczane tych problemów powinniśmy jednak zacząć od odnalezienia prawdziwej przyczyny dolegliwości. Dopiero po otrzymaniu diagnozy od lekarza dobrze jest rozpocząć walkę o odpowiedni sposób oddychania.
Źródło: Skymed.pl