Kobiece piersi są najbardziej widocznym na pierwszy rzut oka atrybutem kobiecości. Na ich atrakcyjnym wyglądzie zależy zarówno kobietom, jak i mężczyznom. W zeszłym roku minęło 50 lat od pierwszego udanego zabiegu powiększenia piersi implantami
Z punktu widzenia biologii, z męskiej perspektywy, kobiecie piersi są ważne, ale nie najważniejsze. Znanym jest fakt, że mężczyźnie najbardziej atrakcyjna wydaje się kobieta o idealnych proporcjach talii do bioder. Chodzi o to, żeby proporcja wynosiła 0,7. Jeśli taka jest, mężczyzna podświadomie zaczyna postrzegać kobietę jako idealny materiał rozrodczy. Co więcej badania („Atrakcyjność Kobiecego Ciała”, MillwardBrown SMG/KRC, luty 2010 r.) wskazują, że w kolejce kobiecej atrakcyjności w oczach mężczyzny najpierw plasuje się twarz, następnie piersi, nogi, pupa. Bardzo istotne są wszelkie zaokrąglenia (pupa, piersi), które od wieków uważa się za atrybut kobiecości.
Bliskie ideału
Atrakcyjność kobiecych piersi polega na eksponowaniu ich półkolistego kształtu. Takie piersi bowiem są najbardziej dla mężczyzny pociągające. Taki efekt zyskuje się przez podniesienie piersi, czy to za pomocą odpowiedniego biustonosza, obcisłej sukienki, do bardziej inwazyjnych metod, jak umieszczenie w piersiach implantów. Według antropologów, piersi przypominają kształtem pośladki, dlatego proces ich uwydatniania (np. zbliżanie jednej piersi do drugiej za pomocą push-upa, aby stworzyć „rowek”) sprowadza się właśnie do tego, żeby wyglądały jak pupa. Wbrew temu, jak piersi są traktowane we współczesnej kulturze, są one przede wszystkim narządem, który ma kobiecie posłużyć do karmienia potomstwa. Przeciętna pierś waży ok. 300 gramów. Ich kształt, wielkość, wygląd brodawki sutkowej zależą od licznych czynników, wspomnijmy choćby o wieku czy ilości porodów i wykarmionych dzieci.
Dla przyjemności
Pieszczoty kobiecych piersi to idealna gra wstępna. Niektórzy specjaliści opisują “orgazm sutkowy”. Nie każda kobieta może w ten sposób szczytować, niemniej, najłatwiej o to przed miesiączkowaniem, kiedy piersi kobiety są wyjątkowo wrażliwe (jeden z objawów PMS). Sporo piszę się również na temat orgazmu sutkowego kobiety karmiącej.
Kobiece piersi odgrywają ogromną rolę w życiu seksualnym pary. Kobieta zadowolona ze swoich piersi ma o wiele bardziej udane życie w alkowie niż ta, która ma na ich punkcie kompleksy. Piersi, podobnie jak obraz, jaki samej siebie kobieta ma w głowie, i jak czuje się z własnym ciałem, mają wpływ na to, czy kobieta czerpie satysfakcję z życia seksualnego.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal RealSelf.com (serwis przeznaczony dla użytkowników, którzy dzielą się doświadczeniami na temat chirurgii plastycznej) panie, które zdecydowały się na operację powiększenia lub podniesienia piersi mają 34 proc. wzrost zadowolenia z życia seksualnego. Aż 61 proc. ankietowanych kobiet potwierdziło również zwiększenie częstości stosunków seksualnych po operacji, a 70 proc. powiedziało, że ich zadowolenie z życia seksualnego po operacji uległo poprawie. Badanie trwało dwa tygodnie – użytkowniczki zostały poproszone o podzielenie się doświadczeniem na temat powiększenia piersi lub ich podniesienia (razem z implantami).
Z badania wynikło także, że kobiety po korekcji piersi są w stanie osiągnąć orgazm łatwiej. Dr Andrew P. Trussler, chirurg plastyczny z Dallas, adiunkt na Uniwersytecie w Teksasie, powiedział komentując badanie: “Wyniki sondażu nie są zaskoczeniem. Ja sam widzę po pacjentkach, jak zmienia się ich zachowanie po operacji. Są po prostu pewniejsze siebie”.
Wbrew temu, co można w pierwszej chwili pomyśleć – kobiety wcale nie sięgają po pomoc chirurga plastycznego, aby bardziej podobać się innym, ale samym sobie.
Sześć najczęściej wymienianych przyczyn, dla których kobiety decydują się na powiększenie piersi to: kobieta chce wyglądać lepiej bez ubrania, chce wyglądać lepiej w ubraniu, chce mieć pełniejszy biust, chce mieć lepsze samopoczucie, chce mieć większe poczucie pewności siebie, che być mniej zażenowana swoimi piersiami w sytuacjach intymnych.
Pół wieku implantów piersi
Pierwszy uwieńczony powodzeniem zabieg powiększenia piersi został wykonany w 1895 roku przez czeskiego chirurga Czernego. Przeszczepił on tłuszczaka (rodzaj łagodnego guza wywodzącego się z tkanki tłuszczowej) w miejsce po usuniętej części gruczołu piersiowego. W następnych latach próbowano powiększania piersi różnymi tkankami i materiałami, np. wolnych przeszczepów koriowo-tłuszczowych, parafiny, szklanych kulek (!), politetrafluoroetylenu, gąbek poliwinylowych oraz olejów silikonowych.
Pierwsze silikonowe protezy piersi, zbliżone do używanych obecnie, zostały zaprojektowane i użyte w 1962 roku przez dwóch chirurgów plastycznych Thomasa Cronina i Franka Gerowa. Slikonowe protezy piersi są jednym z najlepiej poznanych i najdłużej stosowanych implantów w medycynie. W samych Stanach Zjednoczonych żyje ok. 3 milionów kobiet z silikonowymi protezami piersi. Przypuszczalnie ich liczba na całym świecie jest 2-3 krotnie większa.
Implanty piersi po raz pierwszy zostały sprzedane w 1960 roku, ale amerykańska FDA (Food and Drug Administration) nie miała uprawnienia do regulowania ich aż do 1976. Sprzedaż implantów szła stosunkowo wolno aż do 1980 roku. Już w 1990 roku prawie milion kobiet miało implanty w piersiach, choć nie było żadnych badań na temat ich bezpieczeństwa i FDA nigdy ich zatwierdziła! Wreszcie, w 1991 roku, FDA zażądała od producentów przedstawienia analizy bezpieczeństwa implantów. Z powodu braku danych klinicznych, implanty silikonowe nie zostały zaaprobowane w tym czasie.
Historia silikonowych implantów piersi, to tak naprawdę historia, która opowiada o nieustannych próbach zmniejszenia komplikacji związanych z powiększaniem biustu, np. zniesienia twardości piersi czy bólu.
Powiększanie, podnoszenie, redukcja
Powiększenie piersi to druga (po liposukcji) najpopularniejsza operacja z zakresu chirurgii estetycznej. Średnia wielkość protez implantowanych w USA wynosi obecnie ok. 300 ml, w Polsce ta wielkość jest mniejsza (inne uwarunkowania kulturowe) i waha się w okolicach 250 ml). Dotychczas w chirurgii plastycznej dominowały implanty okrągłe. Niestety ich wadą jest, że biust wygląda na sztuczny. Nowością w chirurgii plastycznej są implanty o kształcie stożka, które sprawiają, że biust jest sterczący ale nadal wygląda naturalnie.
Piękno leży w proporcjach. I w akceptacji samej siebie. Zatem, podczas, gdy jedne kobiety decydują się piersi podnieść, powiększyć – inne wybierają redukcję. Przyczyn jest kilka – nawet szczupła kobieta ze zbyt obfitym biustem wygląda grubo. Zbyt obfite kształty zaburzają proporcje ciała. W niektórych przypadkach zmniejszenie biustu, który jest ciężarem dla kręgosłupa, jest wręcz wskazane.
Czasem chęć podkreślenia własnej kobiecości wymyka się spod kontroli. Dobrze widać to w brytyjskim filmie dokumentalnym z 2011 roku “Powiększanie w nieskończoność”. Reporterka odwiedza kilka kobiet, które poddały się operacji powiększania piersi. Słucha każdej z historii, pyta o motywacje. Przytacza też dane statystyczne, z których wynika, że jedna na pięć kobiet nie poprzestaje na jednej operacji piersi. Charlotte, 23-latka, przeszła pięć operacji, z tego dwie korygujące, gdyż pojawiły się komplikacje: raz implant wyciekł, innym razem ciało implant odrzuciło.
W Wielkiej Brytanii 17 tysięcy kobiet poddało się operacji powiększania piersi w 2010 roku. Każda kobieta, która rozważa taką procedurę ma możliwość zapoznać się z broszurą wydaną przez Medicines and Healthcare products Regulatory Agency. Na 12 stronach można znaleźć informacje na temat konsekwencji i ryzyka, rodzajów implantów, certyfikowanych placówek i organizacji chirurgii plastycznej.
Z kolei amerykańska National Reasearch Center for Women and Families podaje, że w 2011 roku w USA 307 tys. kobiet przeszło operację piersi. To powrót wysokiego poziomu z roku 2008 (przez dwa lata, w związku z kryzysem ekonomicznym, można było zaobserwować spadek zainteresowania chirurgią plastyczną). Ta liczba zawiera także kobiety, które wymieniały implanty z jakiegoś powodu, dlatego trudno wyodrębnić liczbę kobiet, które powiększały piersi po raz pierwszy.
Anna Chodacka